31 stycznia 2012

Zrywany notesik do kompletu...dodatkowo w Candy... i dyniowe babeczki

Jest mi niezmiernie miło, że zaglądacie, komentujecie, dopingujecie...  dzięki dziewczyny!

Spraw domowych tak wiele, a tu zawsze można zajrzeć i poprawić nastrój, gdy przyjazna osóbka skrobnie dwa słówka...

Skoro tak miło przyjęłyście cukierki na łączce to dorzucam jeszcze zrywany notesik...




Do wygrania w komplecie z zapiśnikiem...dla jednej osoby...bo rozdzielać ich przecież nie mogę...są jak serce i rozum:-)) chociaż tutaj bym polemizowała;-)

Komentarze do kolejeczki piszcie tutaj


A dziś jeszcze na słodziutko i dietetycznie

BABECZKI DYNIOWE Z OTRĘBAMI I PAPAJĄ KANDYZOWANĄ by Sabik
ok. 12 babeczek

1 szkl. mąki
1 szkl. otrąb pszennych lub owsianych
1 łyżeczka proszku d.p.
3/4 szkl. cukru trzcinowego

1 jajko
1 szkl. jogurtu naturalnego
1 szkl. puree dyniowego (u mnie rozmrożone puree z pieczonej dyni)

garść kandyzowanej papai

Mokre składniki wymieszać, suche wymieszać, następnie połączyć wszystko. Powstanie masa o prześlicznym kolorze :-) Jeśli za rzadka dosypać mąki, ciasto ma być dość gęste.

Wypełniać dołki posmarowane oliwą do połowy i ułożyć kilka kostek papai, przykryć ciastem do 3/4 wysokości dołka.

Piec w 200 st. ok 15 minut.


Są ciężkie, wilgotne, pyszne... i dietetyczne:-)


zmykam i pozdrawiam bo już dzień kolejny się zaczął...

29 stycznia 2012

Kalendarz 2012 i notes zakupowy

Zrywany kalendarz ... retro powraca...


 W tym roku mamy dużo kalendarzy- dzieci uczą się dat, dni, miesięcy... codziennie przesuwają okienko w swoim kalendarzu...
teraz będą mieć jeszcze jeden do zrywania kartek...

Nadałam mu oprawę kuchenną... lubię motyw czerwonej kuchennej krateczki i uwielbiam  projekt "jabłuszko", dotychczas w formie podkładek.


Tym razem wyskrapowany... papierki Herbatka dla Dwojga, kwiatki z cekinkiem, jutowy sznurek, papierowa koroneczka, tasiemka własnej produkcji i wystempelkowany napis "Jabłuszko pełne snów" - bo lubię sobie podśpiewywać ten tekścik :-)))

Skoro już wyskrapowałąm kalendarz to zgłaszam go na dwa wyzwania:

1. wyzwanie #22 z kalendarzem w http://scrapki-wyzwaniowo.blogspot.com/2012/01/wyzwanie-z-kalendarzem.html












2. wyzwanie z UHK Gallery http://uhkgallery-inspiracje.blogspot.com/2012/01/kalendarz.html


Tak wygląda oprawa kalendarza bez niego...




A tak, po umieszczeniu zdzieraczka na 2012:



A tu jeszcze w komplecie do kalendarza powstała siateczka z notesem na bieżące zakupy...



Tyle skrapków na dzisiaj...

Jak Wam się widzą???

28 stycznia 2012

Moje ulubione seriale- blogowa zabawa...



Zaprosiła mnie do zabawy  nasza świeżutka Blogowiczka Kasia - mama cudnej Emilki- z bloga Emiliowy świat

Córko- dzięki wielkie!! dzięki zabawie mogłam choć chwilkę przenieść się w czasy kiedy to beztrosko oglądałam sobie moje ulubione seriale...:-)

Zabawa polega na podzieleniu się swoimi ulubionymi serialami...



Ha, no spróbuję chociaż z racji posiadania trójeczki maluchów w domu (kto tak ma to wie:-) nie mam zbyt wiele czasu na seriale...

owszem lubię filmy wieczorową porą i ostatnio nadrabiam kinowe zaległości:-))

Podam zatem kilka ulubionych seriali, niekoniecznie świeżej daty...

1.Miasteczko Twin Peaks Davida Lyncha- zdecydowanie na pierwszym miejscu!!!!
Obłędny serial, uwielbiałam, siadałam wieczorem okryta kocem, wyłączałam światło... i przeżywałam każdą minutę filmu... bohaterowie świetni... to trzeba zoabczyć jescze raz...aha i MUZYKA Z FILMU Miasteczko Twin Peaks Angelo Badalamenti- przepiękna- kupiłam wtedy czarny krążek...

posłuchajcie

2. Przystanek Alaska- nie muszę wiele mówić to kultowy serial przygodach dr Joela Fleischmana w Cicely na Alasce ... z humorem, zaskakujący, romantyczny...polecam!

3. Cudowne Lata- myślę, że mój rocznik...ci...zna "wunderbare jare":-) o perypetiach rodziny Arnoldów i  dorastającega  uroczego Kevina.

4. Beverly Hills 90210- oglądałam, chociaż nie wiem co takiego widziałam w tym młodzieżowym filmie...chyba to, że bohaterowie żyli w zupełnie innej rzeczywistości, niż my tu w naszym ubogim kraju... miło było się przenieść w ich "amerykanski" wymiar ;-)

5. Ally McBeal- o życiu młodej prawniczki Ally McBeal (grana przez Calistę Flockhart)

Myśłę, że to te najistotniejsze- zapadające w pamięć... oczywiście uwielbiałam też polskie seriale...

teraz czasu brak, czasem łypnę na stary Klan- i kompletnie nie wiem o co chodzi...Na Wspólnej- także nie wiem o co chodzi...

aha i ulubiony polski z tych nieco świeższych "Kasia i Tomek" !!
Śmiałam się do łez z ich codzienności...

z tych starej daty : "Sami Swoi", Alternatywy 4, Janosik, Czterej Pancerni...

OK, bo Najmłodszy mój bohater codziennego serialu się budzi...


Typuję i zapraszam do zabawy kolejne Drogie Blogowiczki:

1.Asię z bloga http://nakwiatowej.blogspot.com/
2.Anulkę z bloga http://anula-handmade.blogspot.com
3. Lusi z bloga http://diamentowykoszyk.blogspot.com/
4.Justynkę z bloga  http://w-szkatule-justyny.blogspot.com/
5.Tutinellę z bloga http://tutinella.blogspot.com/
6. Elę z bloga http://czarymaryzmaterialu.blogspot.com/
7. Cyber Julkę z bloga http://cyberjulka.blogspot.com/

Zasady zabawy:
1. Opublikuj logo zabawy na swoim blogu
2. Napisz kto Cie zaprosił do zabawy.
3. Zaproś co najmniej 5 osób prowadzących blog.
4. Wymień (i opisz) swoje ulubione seriale



Do miłego

Wasz Sabik

25 stycznia 2012

Do kolejeczki po cukiereczki....ZAPRASZAM!

Witajcie!

Wyskrapowałam notesik
...a właściwie ZAPIŚNIK:-)

Papierki całkiem świeżutkie, a notesik w efekcie zamierzonym jest PODNISZCZONY, NADGRYZIONY, ale baaardzo serdeczny :-)


Lubicie takie klimaty?

Jest to moja pierwsza notesowa praca i chcę ją oddać w dobre ręce...


OGŁASZAM zatem kolejne CANDY w malachitowej łące!



Cukierek od serca w sam raz na uczuciowe święto przypadające w przyszłym miesiącu:-)


Zastosowałam papierki Tajemniczy Ogród, Kapuśniaczek Galerii Papieru oraz beżowy i różowy nakrapiane ze Skrap Pasji
a nutkowy bodajże ze Skrapińca...


Papier + jutowy sznurek...
postarzyłam inspirując się wskazówkami stąd, podniszczyłam, podtuszowałam, wystempelkowałam i jest dla Was!


Jeśli się Wam podoba zamieśćcie komentarz pod tym postem z uwagą co do notesiku i podlinkujcie banerek u siebie na blogu :-)


Miło mi też będzie, jeśli poobserwujecie moją łączkę :-)

Oto cukierek w detalach:





Losowanie 10 lutego...


Pozdrawiam serdecznie i zapraszam!


dodane 01.02.2012:


- do kompletu dorzucam Wam taki mały zrywany notesik :-)





23 stycznia 2012

Słodko będzie... muffinki szarlotki, scrapowe pudełko i zapowiedź CANDY

Post miał być wczoraj- jest dzisiaj...

Zwyczajnie wieczorami padam na tzw pysk... po całym dniu krzątaniny matki Polki nawet dobre kino mnie usypia...

Ostatnio nadrabiamy zaległości kinowe i ogólnie filmowe:-)

Kilka filmów poszło na wieczorne seanse, zaległości do nadrobienia idą w kąt, bo czasem po prostu trzeba zobaczyć jakiś dobry film...

W ciągu dnia można jedynie pooglądać Smerfy z dziećmi... żeby nie było że bajkę... ostatnia wersja kinowa to naprawdę niezły filmik... polecam- nie tylko dla dzieci:-)

Przepiękne Smerfiki- jak żywe!! Aż chce się w nie uwierzyć...

Do rzeczy...

Scrapowanie wciąga- zapoznałam się jużz papierkami i można ciąć :-)

Do oscrapowania i odnowienia poszło uwielbiane przez mnie i dzieci pudełko po kubańskich cygarach... pudełkeczko ze sklejki- na biurkowe drobiazgi dzieci...

Papierki do oklejenia wybrała córcia...


wyglądało tak tak:


Zyskało całkiem nowe oblicze...





w środku nie mogło zabraknąć Kitty...



Nam się podoba, choć wymaga jeszce dopracowania brzegów... no ale nie mogłam się nie pochwalić:-)


Na słodko dzisiaj znowu muffinki autorskie :-)


Muffinki "szarlotki" by Sabik


A przepis na karteczce z mojego Przepiśnika:


Wyszły bardzo wilgotne, kleiste i sycące... lubię eksperymentować z muffinkowymi przepisami...

Babeczki są świetne na śniadanie... robi się je szybciej niż naleśniki czy racuchy- choć dzieci nie koniecznie za nimi przepadają:-)


Będzie bardziej słodko... dziś zapowiedź a jutro... CANDY!

Już dziś zapraszam Was na słodkości...

Coś przygotowałam specjalnie dla Was:-)


DO miłego!

22 stycznia 2012

Scrapowe Candy w The Scrap Cake

Sklepik The Scrap Cake ogłosił Candy... do końca stycznia

Ja staję w kolejeczce...


śliczne nowe kolekcje do wygrania...


Wieczorkiem muffinkowy przepis będzie i nowy wytwór scrapkowy:-)


Sabik

20 stycznia 2012

Skrapu skrapu skrap... pierwsze koty za płoty

Postanowiłam i zreazliowałam mój malutki plan...

Uwielbiam prace przezdolnych blogowych scraperek...

Pierwsze podziwiane prace autorstwa Gosi S... i zamówiony u Niej cudny albumik dla Seba- no mistrzostwo świata- dopieszczony w każdym milimetrze...

Później Anulka i Jej prześliczne małe dziełka, takie staranne i urocze...
I wiele innych cudnych prac widzianych na wielu scrapowych blogach- mam ulubione, które obserwuję i podziwiam...

Zawsze lubiłam działania plastyczne, te namacalne dają wielką frajdę... te w komputerze są ulotne i wirtualne..a te z rzeczywistej materii pozostają- można dotknąć, powąchać, poczuć...

Do rzeczy- papierki i drobne akcesoria zakupiłam w kilku sklepach radząc się Anulki...

Mata do cięcia zakupiona w Stonogi.pl... swietna i niedroga, a przy tym bardzo kobieca:-)

Papierki wybierałam w sklepach:
Skrapiniec
Galeria Papieru
Skrap Pasja



Oto moje zakupy:



nożyk do cięcia jest stary i wysłużony ale sprawny :-)




Stempelki są fantastyczne:



A to moje pierwsze wypocinki...

Ulubiona fotka maluchów na wielkiej górze piachu za naszym nowopowstającym gniazdkiem...



Taka wyklejanka...z elementami wyszywanki.

Pozdrawiam Was ciepło i czekam na krytykę...;-)


19 stycznia 2012

Babeczki cytrynowe- lemon muffins by Sabik

Bardzo polubiłam babeczki...

ich pieczenie od momentu kiedy papilotkom się tylko przyglądam, a babeczki piekę w wysmarowanych oliwą dołkach mojej muffinkowej blaszki.

Ilekroć muffinki piekły się w papilotkach zawsze ich oderwanie od papilotek pełzło na niczym...w efekcie wyglądały pięknie lecz prawie w połowie zostawały przyklejone w papierkach na zawsze...do zjedzenia pozostawało jedynie ok. 70% babeczki...

Może Wy macie jakieś magiczne sposoby ażeby babeczka do papilotki aż tak się nie przykleiła...?

Ja się zbuntowałam i piekę tylko w dołkach bez papierków...rosną pięknie i wypadają z dołków w idealnej formie!


Wykombinowałam własny przepis na cytrynowe babeczki...

Dzielę się nim z Wami...są pyszne!!!



Lemon muffins by Sabik

2 szkl. mąki
1 szkl. cukru
1 i pół łyżeczki proszku do pieczenia

1 jajko
1/2 szkl. jogurtu naturalnego, maślanki lub śmietany
1/2 szkl. mleka
1/2 szkl. soku z cytryny
1/2 szkl. oliwy lub oleju
skórka otarta z pół cytryny

Wymieszać standardowo- suche składniki oraz mokre, a następnie wymieszać razem.


Wypełniać dołki formy babeczkowej do 3/4 wysokości dołków, uprzednio delikatnie posmarowanych oliwą.

Piec w 200 st. do zrumienienia... ok. 15 minut.





Babeczki są wspaniale wilgotne, z chrupiącą skórką...PYSZNE o wyrazistym cytrynowym smaku.

Ciastio na muffinki nie może być zbyt rzadkie ani zbyt gęste...jeśli wydaje sieza gęste dolewamy mleka..jesli za rzadkie dosypujemy maki...


A propos jogurtu naturalnego... to uważnie czytajcie skład na opakowaniu!

Ostatnio trafiłam na jogurt o skrzepie tak silnym jak conajmniej panna cotta...
Okazało się, że w składzie miał żelatynę...

Oczywiście nie mam nic przeciwko żelatynie..jest wiele zagęstników i substancji żelujących... ale gdybym chciała kupić galaretkę jogurtową to owszem...

Często oszukiwani jestesmy nazwą produktu... ja kupiłam JOGURT NATURALNY... a taki nie potrzebuje dodatku żelatyny!!



Pozdrawiam śnieżnie i mroźnie, aczkolwiek ciepło!!! ;-))


13 stycznia 2012

Aromatyczna oliwa

Domowy sposób na ulubioną oliwę...

Doskonałą do dressingów i vinegretów ...

W ulubionej karafce lub butelce umieścić ulubione dodatki i zioła np czosnek, ostra papryczka, ziarna pieprzu czarnego i kolorowego, rozmaryn, liść laurowy itp. następnie zalać ulubioną oliwą extra vergine lub też inną ulubioną ... Zakorkować i odstawić najlepiej w ciemne miejsce.

Oliwa po pewnym czasie nabierze odpowiedniego aromatu dla zastosowanych dodatków...


Taka flaszeczka lub karafka pięknie zdobi kuchnię i cieszy oczka... a jeszcze bardziej podniebienie :-)

To kolejny specjał z rodzaju tych domowych, zrobionych wedle własnych gustów i upodobań...

Zapewe jeszcze pokuszę się o aromatyzowany ocet podobnie jak u Asi...

Tylko ładnych flaszeczek potrzebuję...:-)


Może jutro pochwalę się moimi scrapkowymi zdobyczami:-) Prześliczne papiery przyniósł mi listonosz i kurier...ach muszę się najpierw nacieszyć nim zdecyduję się pociąć....

Dobrej nocki i bardzo dziękuję za miłe komenciki!

10 stycznia 2012

Herbatka do wyhaftowania i tłusto-słodkie smarowidła...

Ostatnio listonosz zawitał z przesyłeczką...

Ucieszyła mnie bardzo po rozpakowaniu- niespodzianka od mojej Drogiej Pani Frani!!

Mam do wyhaftowania takie cudo do kuchni:


NAwet nie wiedziałam, że są takie mini zestawy dla początkujących takich jak ja...

Pochwalę się jak tylko skończę:-) Choć jeszcze nie zaczęłam...

Wzór haftu zeskanuję i wrzucę- może się Wam też spodoba...


A tymczasem kulinarnie...

Dwa smarowidełka poczyniłam:-)

Pierwsze tłuste w sam raz na mrozy, które ponoć mają nadejść... - DOMOWY SMALCZYK Z BOCZKIEM

Drugie słodkie- inspirowane przepisem na masę daktylowo-pomarańczową
moja PASTA FIGOWO-POMARAŃCZOWA


No to szybciutko przepisy.


SMALEC DOMOWY

500g słoniny
20 dag boczku
1 jabłko
1 cebula
ząbek czosnku
śliwki suszone wg uznania u mnie 4 sztuki
majeranek
łyżka wódki


Słoninę pokroić w kostkę- wrzucić do garnka i topić na małym ogniu aż do uzyskania bladych skwarków... Zestawić z ognia.

Zetrzeć jabłko na tarce o grubych oczkach, ceblę pokroić w kostkę , czosnek
zmiażdżyć w prasce.

Z wytopionego tłuszczu ostrożnie wyjąć skwarki (łyzką cedzakową), wrzucić boczekw kosteczkę i smażyć chwilkę, a następnie dorzucić cebulkę, jabłko, śliwki pokrojone w małe cząstki i czosnek, na małym ogniu podsmażyć chwilkę.

Zdjąć z ognia, doprawić solą, pieprzem i majerankiem.
Przelać do naczynia lub najlepiej glinianego garnuszka i schłodzić...

Zajadać!!!


A TERAZ COŚ PYSZNIE SŁODKIEGO:

PASTA FIGOWA

suszone figi- 1 krążek
2 pomarańcze



Figi pokroić na mniejsze kawałki. Pomarańcze umyć, wyszorować i wyparzyć. Zetrzeć skórkę i wycisnąć sok.
Do soku wrzucić figi, startą skórkę i gotować do miękkości.

Zmiksować blenderem na jednolitą masę. Gotowe. Można dodaćnp ulubionych korzennych przypraw lub cynamonu jak w przpeisie Bei...

Ja zajadałam z biszkoptami i jako pasta do pieczywa...pyszne i na pewno powtórzę nie raz!


Tyle na dzisiaj, zmykam...

Aha, zdradzę w sekrecie, że zaszalałam i poszperałam w sklepikach scrapkowych... już nie mogęsiędoczekać papierków...:-)


Pozdrawiam ciepło i dzięki za miłe słowa!!!


7 stycznia 2012

Etui łazienkowe na chusteczki i troszkę słodkości

Coś dziwna ta zima w tym roku... macie w ogródkach świeże zioła...??
No to chyba jednak wiosna się dobija przedwcześnie :-)

Skoro temat ogródkowy zaczepiłam to spójrzcie co sobie dziś wymyśliłam...
Mam kawałek prześlicznego materiału, który już znacie z poprzedniego posta...

Kremowa bawełna z obrazkami Petera Rabbita...cudne pastelowe kolorki i te jak wyszkicowane kredkami motywy.

Tematyka ogródkowo-kulinarna, tu gąska z koszyczkiem tam kociczka w czepku, królik Piotruś z dorodną marchewką i cebulką :-)

Z tegoż materiału ciachnęłam dziś pasek, ozdobiłam koronkami i pikotkową tasiemką, zasiadłam na 15 minut do maszyny i wyczarowałam sobie woreczek-etui-dozownik na chusteczki nawilżane... Tematyka ogródkowa zawitała więc mi do łazienki:-))))



Kolorki ślicznie mi pasują...woreczek ma koronkową "rączkę" do zawieszenia.
Mogę go też zabrać na podróż z maluchem kiedy to chusteczki nawilżane są niezbędne...


To bardzo szybki projekt...wystarczy wymierzyć dwa razy długość opakowania chusteczek z zapasem na podszycie, zaznaczyć gdzie ma być otwór do wyjmowania chusteczek, naciąć na krzyż materiał, załozyć i podszyć tworząc "rąbowaty" otwór. Doszyć "rączkę" do zawieszenia jeśli ma wisieć...



Chyba uszyję drugi w bardziej łazienkowych nastrojach...:-)

CO do słodkości, to oczywiście codzienie u mnie goszczą...

Przed Sylwetrem DageSz zamieściła przepis na "Pijaczka"... nie mogłam gonie upiec... uwielbiam kremy budyniowe...

U mnie zagościł w wersji lekko pijanej z Limoncello oraz z delicjami zamiast biszkoptów...PYCHA!! Polecam bardzo- upieczcie:-)


A ode mnie dziś przepis na pyszną babę cytrynową:

250g mąki pszennej
kostka masła
200 g cukru pudru
4 jajka
1 i pół łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (można pominąć)
skórka otarta z jednej cytryny
sok z pół cytryny (reszta do herbatki)

Masło roztopić. Żółtka ubić z cukrem na puch, dodać roztopione i lekko schłodzone masło, zmiksować. Dodać mąkę z proszkiem, skórką i sokiem z cytryny, zmiksować. Ubić pianę z białek i delikatnie wmieszać do ciasta.
Przygotować formę na babę z kominem
jak poniżej:


czyli wysmarować formę masłem i wysypać bułką tartą...

Ciasto delikatnie przełozyć do formy i wyrównać.

Piec w 180 stopniach ok 45 minut a najlepiej do tzw suchego patyczka :-)

Baba pięknie wyrośnie, popęka i zarumieni sięjak na babę przystało :-)

SMACZNEGO!!


i jeszcze jedna słodycz- PAPAJA smażona w syropie (1:1)

Papaję obieramy, kroimy w kosteczkę i wrzucamy do gotującego się syropu cukrowego.
Gotujemy ok 15 minut...odstawiamy i po kilku godzinach znowu gotujemy...syrop wyraźnie zgęstenieje do konsystencji miodu a papaja będzie szklista.

Pyszna do deserów i do przełożenia np biszkoptów- polecam!


No to do miłego i słodkiego usłyszenia!