19 marca 2014

Koronkowa robota...korony królewskie!

Widzialam je nie raz na Pincie...korony czy tiary wykonane z taśm koronkowych- usztywnianych i ozdobionych wedle własnego pomysłu.

Bardzo spodobał mi się pomysł na te oryginalne nakrycia głowy małych "księżniczek" :-)
Nadarzyła się okazja na ich wykonanie, gdyż w szkole ogłoszono konkurs na anglosaską koronę królewską...

Zakupiłam koronkę i gipiurę oraz nieco "ozdóbek".



Niezbędny do wykonania korony jest też Wikol mieszany 1:1 z wodą.
Moczymy koronkę, odciskamy i umieszczamy do wyschnięcia, najlepiej na przygotowanym walcu mniej więcej o obwodzie głowy czekającej na "ukoronowanie" ;-)
Drugą metodą jest spryskanie koronki lakierem w spray'u, który zarazem ją utwardzi.


Usztywnioną koronkę  zszywamy i ozdabiamy świecidełkami.

Moja Królewna ozdabia konkursowy model do szkoły:



Królowa angielska posiada kilka modeli koron, my mamy tylko dwie ;-))

Korona domowa, bursztynowa- mniej szykowna:



Ukoronowałyśmy się z Córcią nawzajem i brakuje nam tylko dworu...królewskiego :-))


Pozdrawiam dystyngowanie;-)

Sabik



11 marca 2014

Grypobranie...

Nie było mnie długo... życie wciąga...

A ostanie kilka dni to już mnie wciąga na maxa brzydko mówiąc... głównie pod kołdrę...
Gorączka i okropne ciarki, mrówki i dziwne dreszcze po stawach i kościach...

Dzieci przytaszczyły paskudztwo ze szkoły.
Dzień kobiet jednym słowem pod hasłem ibuprofen.

Dzieciaki wierszyków na przedstawienie się naumiały i niestety przesiedziały w domku...a ja po kilku dniach też zaniemogłam.
Bańki mi postawiono próżniowe, chodzę jak żółw z bordowymi plamami na plecach... gorączka rośnie, spada i znowu rośnie...a tu już mój ogródek mnie woła....

Nie usiedzę... musiałam choć do Was skrobnąć...

Pozdrawiam wiosenne i uciekajcie od kichających (nie kochających) i kaszlących!

Sabik