Miałam kiedyś dispenser na płatki kosmetyczne- był wygodny to prawda, ale trudny do zamontowania. Nie wytrzymał też próby czasu, plastik się połamał...
Dziś mam nowy a wraz z nim woreczek na patyczki do uszu.
Poszłam na łatwiznę i hafcik zrobiłam maszynowo...szkoda, ładniej by było z ręcznymi krzyżykami...
Sądzę, że się sprawdzą :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Witajcie! Wyskrapowałam notesik ...a właściwie ZAPIŚNIK:-) Papierki całkiem świeżutkie , a notesik w efekcie zamierzonym jest PODNISZC...
-
Tytułowy wózek to ulubiony gadżet ogrodowy mojego najmłodszego synka. Zakupiony w stanie surowym na "aleokazjach". Do najsolidn...
Śliczne przyborniki :)
OdpowiedzUsuńA hafcik bardzo ładny ,co tam ,że maszynowy :))
Bardzo ładne , stylowe i pożyteczne ,pięknie się rozkręciłaś z szyciem :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! i jakie praktyczne :) baaardzo mi się podoba ten komplecik :))
OdpowiedzUsuńWitaj sabik, dziękuję ślicznie za odwiedziny, niesamowity pomysł z "ubrankami" na przybory kosmetyczne, dla mnie rewelacja... pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń