Jest mi niezmiernie miło, że zaglądacie, komentujecie, dopingujecie... dzięki dziewczyny!
Spraw domowych tak wiele, a tu zawsze można zajrzeć i poprawić nastrój, gdy przyjazna osóbka skrobnie dwa słówka...
Skoro tak miło przyjęłyście cukierki na łączce to dorzucam jeszcze zrywany notesik...
Do wygrania w komplecie z zapiśnikiem...dla jednej osoby...bo rozdzielać ich przecież nie mogę...są jak serce i rozum:-)) chociaż tutaj bym polemizowała;-)
Komentarze do kolejeczki piszcie tutaj
A dziś jeszcze na słodziutko i dietetycznie
BABECZKI DYNIOWE Z OTRĘBAMI I PAPAJĄ KANDYZOWANĄ by Sabik
ok. 12 babeczek
1 szkl. mąki
1 szkl. otrąb pszennych lub owsianych
1 łyżeczka proszku d.p.
3/4 szkl. cukru trzcinowego
1 jajko
1 szkl. jogurtu naturalnego
1 szkl. puree dyniowego (u mnie rozmrożone puree z pieczonej dyni)
garść kandyzowanej papai
Mokre składniki wymieszać, suche wymieszać, następnie połączyć wszystko. Powstanie masa o prześlicznym kolorze :-) Jeśli za rzadka dosypać mąki, ciasto ma być dość gęste.
Wypełniać dołki posmarowane oliwą do połowy i ułożyć kilka kostek papai, przykryć ciastem do 3/4 wysokości dołka.
Piec w 200 st. ok 15 minut.
Są ciężkie, wilgotne, pyszne... i dietetyczne:-)
zmykam i pozdrawiam bo już dzień kolejny się zaczął...
31 stycznia 2012
29 stycznia 2012
Kalendarz 2012 i notes zakupowy
Zrywany kalendarz ... retro powraca...
W tym roku mamy dużo kalendarzy- dzieci uczą się dat, dni, miesięcy... codziennie przesuwają okienko w swoim kalendarzu...
teraz będą mieć jeszcze jeden do zrywania kartek...
Nadałam mu oprawę kuchenną... lubię motyw czerwonej kuchennej krateczki i uwielbiam projekt "jabłuszko", dotychczas w formie podkładek.
Tym razem wyskrapowany... papierki Herbatka dla Dwojga, kwiatki z cekinkiem, jutowy sznurek, papierowa koroneczka, tasiemka własnej produkcji i wystempelkowany napis "Jabłuszko pełne snów" - bo lubię sobie podśpiewywać ten tekścik :-)))
Skoro już wyskrapowałąm kalendarz to zgłaszam go na dwa wyzwania:
1. wyzwanie #22 z kalendarzem w http://scrapki-wyzwaniowo.blogspot.com/2012/01/wyzwanie-z-kalendarzem.html
2. wyzwanie z UHK Gallery http://uhkgallery-inspiracje.blogspot.com/2012/01/kalendarz.html
Tak wygląda oprawa kalendarza bez niego...
A tak, po umieszczeniu zdzieraczka na 2012:
A tu jeszcze w komplecie do kalendarza powstała siateczka z notesem na bieżące zakupy...
Tyle skrapków na dzisiaj...
Jak Wam się widzą???
W tym roku mamy dużo kalendarzy- dzieci uczą się dat, dni, miesięcy... codziennie przesuwają okienko w swoim kalendarzu...
teraz będą mieć jeszcze jeden do zrywania kartek...
Nadałam mu oprawę kuchenną... lubię motyw czerwonej kuchennej krateczki i uwielbiam projekt "jabłuszko", dotychczas w formie podkładek.
Skoro już wyskrapowałąm kalendarz to zgłaszam go na dwa wyzwania:
1. wyzwanie #22 z kalendarzem w http://scrapki-wyzwaniowo.blogspot.com/2012/01/wyzwanie-z-kalendarzem.html
2. wyzwanie z UHK Gallery http://uhkgallery-inspiracje.blogspot.com/2012/01/kalendarz.html
Tak wygląda oprawa kalendarza bez niego...
A tak, po umieszczeniu zdzieraczka na 2012:
A tu jeszcze w komplecie do kalendarza powstała siateczka z notesem na bieżące zakupy...
Tyle skrapków na dzisiaj...
Jak Wam się widzą???
28 stycznia 2012
Moje ulubione seriale- blogowa zabawa...
Zaprosiła mnie do zabawy nasza świeżutka Blogowiczka Kasia - mama cudnej Emilki- z bloga Emiliowy świat
Córko- dzięki wielkie!! dzięki zabawie mogłam choć chwilkę przenieść się w czasy kiedy to beztrosko oglądałam sobie moje ulubione seriale...:-)
Zabawa polega na podzieleniu się swoimi ulubionymi serialami...
Ha, no spróbuję chociaż z racji posiadania trójeczki maluchów w domu (kto tak ma to wie:-) nie mam zbyt wiele czasu na seriale...
owszem lubię filmy wieczorową porą i ostatnio nadrabiam kinowe zaległości:-))
Podam zatem kilka ulubionych seriali, niekoniecznie świeżej daty...
1.Miasteczko Twin Peaks Davida Lyncha- zdecydowanie na pierwszym miejscu!!!!
Obłędny serial, uwielbiałam, siadałam wieczorem okryta kocem, wyłączałam światło... i przeżywałam każdą minutę filmu... bohaterowie świetni... to trzeba zoabczyć jescze raz...aha i MUZYKA Z FILMU Miasteczko Twin Peaks Angelo Badalamenti- przepiękna- kupiłam wtedy czarny krążek...
posłuchajcie
2. Przystanek Alaska- nie muszę wiele mówić to kultowy serial przygodach dr Joela Fleischmana w Cicely na Alasce ... z humorem, zaskakujący, romantyczny...polecam!
3. Cudowne Lata- myślę, że mój rocznik...ci...zna "wunderbare jare":-) o perypetiach rodziny Arnoldów i dorastającega uroczego Kevina.
4. Beverly Hills 90210- oglądałam, chociaż nie wiem co takiego widziałam w tym młodzieżowym filmie...chyba to, że bohaterowie żyli w zupełnie innej rzeczywistości, niż my tu w naszym ubogim kraju... miło było się przenieść w ich "amerykanski" wymiar ;-)
5. Ally McBeal- o życiu młodej prawniczki Ally McBeal (grana przez Calistę Flockhart)
Myśłę, że to te najistotniejsze- zapadające w pamięć... oczywiście uwielbiałam też polskie seriale...
teraz czasu brak, czasem łypnę na stary Klan- i kompletnie nie wiem o co chodzi...Na Wspólnej- także nie wiem o co chodzi...
aha i ulubiony polski z tych nieco świeższych "Kasia i Tomek" !!
Śmiałam się do łez z ich codzienności...
z tych starej daty : "Sami Swoi", Alternatywy 4, Janosik, Czterej Pancerni...
OK, bo Najmłodszy mój bohater codziennego serialu się budzi...
Typuję i zapraszam do zabawy kolejne Drogie Blogowiczki:
1.Asię z bloga http://nakwiatowej.blogspot.com/
2.Anulkę z bloga http://anula-handmade.blogspot.com
3. Lusi z bloga http://diamentowykoszyk.blogspot.com/
4.Justynkę z bloga http://w-szkatule-justyny.blogspot.com/
5.Tutinellę z bloga http://tutinella.blogspot.com/
6. Elę z bloga http://czarymaryzmaterialu.blogspot.com/
7. Cyber Julkę z bloga http://cyberjulka.blogspot.com/
Zasady zabawy:
1. Opublikuj logo zabawy na swoim blogu
2. Napisz kto Cie zaprosił do zabawy.
3. Zaproś co najmniej 5 osób prowadzących blog.
4. Wymień (i opisz) swoje ulubione seriale
Do miłego
Wasz Sabik
25 stycznia 2012
Do kolejeczki po cukiereczki....ZAPRASZAM!
Witajcie!
Wyskrapowałam notesik...a właściwie ZAPIŚNIK:-)
Papierki całkiem świeżutkie, a notesik w efekcie zamierzonym jest PODNISZCZONY, NADGRYZIONY, ale baaardzo serdeczny :-)
Lubicie takie klimaty?
Jest to moja pierwsza notesowa praca i chcę ją oddać w dobre ręce...
OGŁASZAM zatem kolejne CANDY w malachitowej łące!
Cukierek od serca w sam raz na uczuciowe święto przypadające w przyszłym miesiącu:-)
Zastosowałam papierki Tajemniczy Ogród, Kapuśniaczek Galerii Papieru oraz beżowy i różowy nakrapiane ze Skrap Pasji
a nutkowy bodajże ze Skrapińca...
Papier + jutowy sznurek...
postarzyłam inspirując się wskazówkami stąd, podniszczyłam, podtuszowałam, wystempelkowałam i jest dla Was!
Jeśli się Wam podoba zamieśćcie komentarz pod tym postem z uwagą co do notesiku i podlinkujcie banerek u siebie na blogu :-)
Miło mi też będzie, jeśli poobserwujecie moją łączkę :-)
Oto cukierek w detalach:
Losowanie 10 lutego...
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam!
dodane 01.02.2012:
- do kompletu dorzucam Wam taki mały zrywany notesik :-)
Wyskrapowałam notesik...a właściwie ZAPIŚNIK:-)
Papierki całkiem świeżutkie, a notesik w efekcie zamierzonym jest PODNISZCZONY, NADGRYZIONY, ale baaardzo serdeczny :-)
Lubicie takie klimaty?
Jest to moja pierwsza notesowa praca i chcę ją oddać w dobre ręce...
OGŁASZAM zatem kolejne CANDY w malachitowej łące!
Cukierek od serca w sam raz na uczuciowe święto przypadające w przyszłym miesiącu:-)
Zastosowałam papierki Tajemniczy Ogród, Kapuśniaczek Galerii Papieru oraz beżowy i różowy nakrapiane ze Skrap Pasji
a nutkowy bodajże ze Skrapińca...
Papier + jutowy sznurek...
postarzyłam inspirując się wskazówkami stąd, podniszczyłam, podtuszowałam, wystempelkowałam i jest dla Was!
Jeśli się Wam podoba zamieśćcie komentarz pod tym postem z uwagą co do notesiku i podlinkujcie banerek u siebie na blogu :-)
Miło mi też będzie, jeśli poobserwujecie moją łączkę :-)
Oto cukierek w detalach:
Losowanie 10 lutego...
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam!
dodane 01.02.2012:
- do kompletu dorzucam Wam taki mały zrywany notesik :-)
23 stycznia 2012
Słodko będzie... muffinki szarlotki, scrapowe pudełko i zapowiedź CANDY
Post miał być wczoraj- jest dzisiaj...
Zwyczajnie wieczorami padam na tzw pysk... po całym dniu krzątaniny matki Polki nawet dobre kino mnie usypia...
Ostatnio nadrabiamy zaległości kinowe i ogólnie filmowe:-)
Kilka filmów poszło na wieczorne seanse, zaległości do nadrobienia idą w kąt, bo czasem po prostu trzeba zobaczyć jakiś dobry film...
W ciągu dnia można jedynie pooglądać Smerfy z dziećmi... żeby nie było że bajkę... ostatnia wersja kinowa to naprawdę niezły filmik... polecam- nie tylko dla dzieci:-)
Przepiękne Smerfiki- jak żywe!! Aż chce się w nie uwierzyć...
Do rzeczy...
Scrapowanie wciąga- zapoznałam się jużz papierkami i można ciąć :-)
Do oscrapowania i odnowienia poszło uwielbiane przez mnie i dzieci pudełko po kubańskich cygarach... pudełkeczko ze sklejki- na biurkowe drobiazgi dzieci...
Papierki do oklejenia wybrała córcia...
wyglądało tak tak:
Zyskało całkiem nowe oblicze...
w środku nie mogło zabraknąć Kitty...
Nam się podoba, choć wymaga jeszce dopracowania brzegów... no ale nie mogłam się nie pochwalić:-)
Na słodko dzisiaj znowu muffinki autorskie :-)
Muffinki "szarlotki" by Sabik
A przepis na karteczce z mojego Przepiśnika:
Wyszły bardzo wilgotne, kleiste i sycące... lubię eksperymentować z muffinkowymi przepisami...
Babeczki są świetne na śniadanie... robi się je szybciej niż naleśniki czy racuchy- choć dzieci nie koniecznie za nimi przepadają:-)
Będzie bardziej słodko... dziś zapowiedź a jutro... CANDY!
Już dziś zapraszam Was na słodkości...
Coś przygotowałam specjalnie dla Was:-)
DO miłego!
Zwyczajnie wieczorami padam na tzw pysk... po całym dniu krzątaniny matki Polki nawet dobre kino mnie usypia...
Ostatnio nadrabiamy zaległości kinowe i ogólnie filmowe:-)
Kilka filmów poszło na wieczorne seanse, zaległości do nadrobienia idą w kąt, bo czasem po prostu trzeba zobaczyć jakiś dobry film...
W ciągu dnia można jedynie pooglądać Smerfy z dziećmi... żeby nie było że bajkę... ostatnia wersja kinowa to naprawdę niezły filmik... polecam- nie tylko dla dzieci:-)
Przepiękne Smerfiki- jak żywe!! Aż chce się w nie uwierzyć...
Do rzeczy...
Scrapowanie wciąga- zapoznałam się jużz papierkami i można ciąć :-)
Do oscrapowania i odnowienia poszło uwielbiane przez mnie i dzieci pudełko po kubańskich cygarach... pudełkeczko ze sklejki- na biurkowe drobiazgi dzieci...
Papierki do oklejenia wybrała córcia...
wyglądało tak tak:
Zyskało całkiem nowe oblicze...
w środku nie mogło zabraknąć Kitty...
Nam się podoba, choć wymaga jeszce dopracowania brzegów... no ale nie mogłam się nie pochwalić:-)
Na słodko dzisiaj znowu muffinki autorskie :-)
Muffinki "szarlotki" by Sabik
A przepis na karteczce z mojego Przepiśnika:
Wyszły bardzo wilgotne, kleiste i sycące... lubię eksperymentować z muffinkowymi przepisami...
Babeczki są świetne na śniadanie... robi się je szybciej niż naleśniki czy racuchy- choć dzieci nie koniecznie za nimi przepadają:-)
Będzie bardziej słodko... dziś zapowiedź a jutro... CANDY!
Już dziś zapraszam Was na słodkości...
Coś przygotowałam specjalnie dla Was:-)
DO miłego!
22 stycznia 2012
Scrapowe Candy w The Scrap Cake
Sklepik The Scrap Cake ogłosił Candy... do końca stycznia
Ja staję w kolejeczce...
śliczne nowe kolekcje do wygrania...
Wieczorkiem muffinkowy przepis będzie i nowy wytwór scrapkowy:-)
Sabik
Ja staję w kolejeczce...
śliczne nowe kolekcje do wygrania...
Wieczorkiem muffinkowy przepis będzie i nowy wytwór scrapkowy:-)
Sabik
20 stycznia 2012
Skrapu skrapu skrap... pierwsze koty za płoty
Postanowiłam i zreazliowałam mój malutki plan...
Uwielbiam prace przezdolnych blogowych scraperek...
Pierwsze podziwiane prace autorstwa Gosi S... i zamówiony u Niej cudny albumik dla Seba- no mistrzostwo świata- dopieszczony w każdym milimetrze...
Później Anulka i Jej prześliczne małe dziełka, takie staranne i urocze...
I wiele innych cudnych prac widzianych na wielu scrapowych blogach- mam ulubione, które obserwuję i podziwiam...
Zawsze lubiłam działania plastyczne, te namacalne dają wielką frajdę... te w komputerze są ulotne i wirtualne..a te z rzeczywistej materii pozostają- można dotknąć, powąchać, poczuć...
Do rzeczy- papierki i drobne akcesoria zakupiłam w kilku sklepach radząc się Anulki...
Mata do cięcia zakupiona w Stonogi.pl... swietna i niedroga, a przy tym bardzo kobieca:-)
Papierki wybierałam w sklepach:
Skrapiniec
Galeria Papieru
Skrap Pasja
Oto moje zakupy:
nożyk do cięcia jest stary i wysłużony ale sprawny :-)
Stempelki są fantastyczne:
A to moje pierwsze wypocinki...
Ulubiona fotka maluchów na wielkiej górze piachu za naszym nowopowstającym gniazdkiem...
Taka wyklejanka...z elementami wyszywanki.
Pozdrawiam Was ciepło i czekam na krytykę...;-)
Uwielbiam prace przezdolnych blogowych scraperek...
Pierwsze podziwiane prace autorstwa Gosi S... i zamówiony u Niej cudny albumik dla Seba- no mistrzostwo świata- dopieszczony w każdym milimetrze...
Później Anulka i Jej prześliczne małe dziełka, takie staranne i urocze...
I wiele innych cudnych prac widzianych na wielu scrapowych blogach- mam ulubione, które obserwuję i podziwiam...
Zawsze lubiłam działania plastyczne, te namacalne dają wielką frajdę... te w komputerze są ulotne i wirtualne..a te z rzeczywistej materii pozostają- można dotknąć, powąchać, poczuć...
Do rzeczy- papierki i drobne akcesoria zakupiłam w kilku sklepach radząc się Anulki...
Mata do cięcia zakupiona w Stonogi.pl... swietna i niedroga, a przy tym bardzo kobieca:-)
Papierki wybierałam w sklepach:
Skrapiniec
Galeria Papieru
Skrap Pasja
Oto moje zakupy:
nożyk do cięcia jest stary i wysłużony ale sprawny :-)
Stempelki są fantastyczne:
A to moje pierwsze wypocinki...
Ulubiona fotka maluchów na wielkiej górze piachu za naszym nowopowstającym gniazdkiem...
Taka wyklejanka...z elementami wyszywanki.
Pozdrawiam Was ciepło i czekam na krytykę...;-)
19 stycznia 2012
Babeczki cytrynowe- lemon muffins by Sabik
Bardzo polubiłam babeczki...
ich pieczenie od momentu kiedy papilotkom się tylko przyglądam, a babeczki piekę w wysmarowanych oliwą dołkach mojej muffinkowej blaszki.
Ilekroć muffinki piekły się w papilotkach zawsze ich oderwanie od papilotek pełzło na niczym...w efekcie wyglądały pięknie lecz prawie w połowie zostawały przyklejone w papierkach na zawsze...do zjedzenia pozostawało jedynie ok. 70% babeczki...
Może Wy macie jakieś magiczne sposoby ażeby babeczka do papilotki aż tak się nie przykleiła...?
Ja się zbuntowałam i piekę tylko w dołkach bez papierków...rosną pięknie i wypadają z dołków w idealnej formie!
Wykombinowałam własny przepis na cytrynowe babeczki...
Dzielę się nim z Wami...są pyszne!!!
Lemon muffins by Sabik
2 szkl. mąki
1 szkl. cukru
1 i pół łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
1/2 szkl. jogurtu naturalnego, maślanki lub śmietany
1/2 szkl. mleka
1/2 szkl. soku z cytryny
1/2 szkl. oliwy lub oleju
skórka otarta z pół cytryny
Wymieszać standardowo- suche składniki oraz mokre, a następnie wymieszać razem.
Wypełniać dołki formy babeczkowej do 3/4 wysokości dołków, uprzednio delikatnie posmarowanych oliwą.
Piec w 200 st. do zrumienienia... ok. 15 minut.
Babeczki są wspaniale wilgotne, z chrupiącą skórką...PYSZNE o wyrazistym cytrynowym smaku.
Ciastio na muffinki nie może być zbyt rzadkie ani zbyt gęste...jeśli wydaje sieza gęste dolewamy mleka..jesli za rzadkie dosypujemy maki...
A propos jogurtu naturalnego... to uważnie czytajcie skład na opakowaniu!
Ostatnio trafiłam na jogurt o skrzepie tak silnym jak conajmniej panna cotta...
Okazało się, że w składzie miał żelatynę...
Oczywiście nie mam nic przeciwko żelatynie..jest wiele zagęstników i substancji żelujących... ale gdybym chciała kupić galaretkę jogurtową to owszem...
Często oszukiwani jestesmy nazwą produktu... ja kupiłam JOGURT NATURALNY... a taki nie potrzebuje dodatku żelatyny!!
Pozdrawiam śnieżnie i mroźnie, aczkolwiek ciepło!!! ;-))
ich pieczenie od momentu kiedy papilotkom się tylko przyglądam, a babeczki piekę w wysmarowanych oliwą dołkach mojej muffinkowej blaszki.
Ilekroć muffinki piekły się w papilotkach zawsze ich oderwanie od papilotek pełzło na niczym...w efekcie wyglądały pięknie lecz prawie w połowie zostawały przyklejone w papierkach na zawsze...do zjedzenia pozostawało jedynie ok. 70% babeczki...
Może Wy macie jakieś magiczne sposoby ażeby babeczka do papilotki aż tak się nie przykleiła...?
Ja się zbuntowałam i piekę tylko w dołkach bez papierków...rosną pięknie i wypadają z dołków w idealnej formie!
Wykombinowałam własny przepis na cytrynowe babeczki...
Dzielę się nim z Wami...są pyszne!!!
Lemon muffins by Sabik
2 szkl. mąki
1 szkl. cukru
1 i pół łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
1/2 szkl. jogurtu naturalnego, maślanki lub śmietany
1/2 szkl. mleka
1/2 szkl. soku z cytryny
1/2 szkl. oliwy lub oleju
skórka otarta z pół cytryny
Wymieszać standardowo- suche składniki oraz mokre, a następnie wymieszać razem.
Wypełniać dołki formy babeczkowej do 3/4 wysokości dołków, uprzednio delikatnie posmarowanych oliwą.
Piec w 200 st. do zrumienienia... ok. 15 minut.
Babeczki są wspaniale wilgotne, z chrupiącą skórką...PYSZNE o wyrazistym cytrynowym smaku.
Ciastio na muffinki nie może być zbyt rzadkie ani zbyt gęste...jeśli wydaje sieza gęste dolewamy mleka..jesli za rzadkie dosypujemy maki...
A propos jogurtu naturalnego... to uważnie czytajcie skład na opakowaniu!
Ostatnio trafiłam na jogurt o skrzepie tak silnym jak conajmniej panna cotta...
Okazało się, że w składzie miał żelatynę...
Oczywiście nie mam nic przeciwko żelatynie..jest wiele zagęstników i substancji żelujących... ale gdybym chciała kupić galaretkę jogurtową to owszem...
Często oszukiwani jestesmy nazwą produktu... ja kupiłam JOGURT NATURALNY... a taki nie potrzebuje dodatku żelatyny!!
Pozdrawiam śnieżnie i mroźnie, aczkolwiek ciepło!!! ;-))
13 stycznia 2012
Aromatyczna oliwa
Domowy sposób na ulubioną oliwę...
Doskonałą do dressingów i vinegretów ...
W ulubionej karafce lub butelce umieścić ulubione dodatki i zioła np czosnek, ostra papryczka, ziarna pieprzu czarnego i kolorowego, rozmaryn, liść laurowy itp. następnie zalać ulubioną oliwą extra vergine lub też inną ulubioną ... Zakorkować i odstawić najlepiej w ciemne miejsce.
Oliwa po pewnym czasie nabierze odpowiedniego aromatu dla zastosowanych dodatków...
Taka flaszeczka lub karafka pięknie zdobi kuchnię i cieszy oczka... a jeszcze bardziej podniebienie :-)
To kolejny specjał z rodzaju tych domowych, zrobionych wedle własnych gustów i upodobań...
Zapewe jeszcze pokuszę się o aromatyzowany ocet podobnie jak u Asi...
Tylko ładnych flaszeczek potrzebuję...:-)
Może jutro pochwalę się moimi scrapkowymi zdobyczami:-) Prześliczne papiery przyniósł mi listonosz i kurier...ach muszę się najpierw nacieszyć nim zdecyduję się pociąć....
Dobrej nocki i bardzo dziękuję za miłe komenciki!
Doskonałą do dressingów i vinegretów ...
W ulubionej karafce lub butelce umieścić ulubione dodatki i zioła np czosnek, ostra papryczka, ziarna pieprzu czarnego i kolorowego, rozmaryn, liść laurowy itp. następnie zalać ulubioną oliwą extra vergine lub też inną ulubioną ... Zakorkować i odstawić najlepiej w ciemne miejsce.
Oliwa po pewnym czasie nabierze odpowiedniego aromatu dla zastosowanych dodatków...
Taka flaszeczka lub karafka pięknie zdobi kuchnię i cieszy oczka... a jeszcze bardziej podniebienie :-)
To kolejny specjał z rodzaju tych domowych, zrobionych wedle własnych gustów i upodobań...
Zapewe jeszcze pokuszę się o aromatyzowany ocet podobnie jak u Asi...
Tylko ładnych flaszeczek potrzebuję...:-)
Może jutro pochwalę się moimi scrapkowymi zdobyczami:-) Prześliczne papiery przyniósł mi listonosz i kurier...ach muszę się najpierw nacieszyć nim zdecyduję się pociąć....
Dobrej nocki i bardzo dziękuję za miłe komenciki!
10 stycznia 2012
Herbatka do wyhaftowania i tłusto-słodkie smarowidła...
Ostatnio listonosz zawitał z przesyłeczką...
Ucieszyła mnie bardzo po rozpakowaniu- niespodzianka od mojej Drogiej Pani Frani!!
Mam do wyhaftowania takie cudo do kuchni:
NAwet nie wiedziałam, że są takie mini zestawy dla początkujących takich jak ja...
Pochwalę się jak tylko skończę:-) Choć jeszcze nie zaczęłam...
Wzór haftu zeskanuję i wrzucę- może się Wam też spodoba...
A tymczasem kulinarnie...
Dwa smarowidełka poczyniłam:-)
Pierwsze tłuste w sam raz na mrozy, które ponoć mają nadejść... - DOMOWY SMALCZYK Z BOCZKIEM
Drugie słodkie- inspirowane przepisem na masę daktylowo-pomarańczową
moja PASTA FIGOWO-POMARAŃCZOWA
No to szybciutko przepisy.
SMALEC DOMOWY
500g słoniny
20 dag boczku
1 jabłko
1 cebula
ząbek czosnku
śliwki suszone wg uznania u mnie 4 sztuki
majeranek
łyżka wódki
Słoninę pokroić w kostkę- wrzucić do garnka i topić na małym ogniu aż do uzyskania bladych skwarków... Zestawić z ognia.
Zetrzeć jabłko na tarce o grubych oczkach, ceblę pokroić w kostkę , czosnek
zmiażdżyć w prasce.
Z wytopionego tłuszczu ostrożnie wyjąć skwarki (łyzką cedzakową), wrzucić boczekw kosteczkę i smażyć chwilkę, a następnie dorzucić cebulkę, jabłko, śliwki pokrojone w małe cząstki i czosnek, na małym ogniu podsmażyć chwilkę.
Zdjąć z ognia, doprawić solą, pieprzem i majerankiem.
Przelać do naczynia lub najlepiej glinianego garnuszka i schłodzić...
Zajadać!!!
A TERAZ COŚ PYSZNIE SŁODKIEGO:
PASTA FIGOWA
suszone figi- 1 krążek
2 pomarańcze
Figi pokroić na mniejsze kawałki. Pomarańcze umyć, wyszorować i wyparzyć. Zetrzeć skórkę i wycisnąć sok.
Do soku wrzucić figi, startą skórkę i gotować do miękkości.
Zmiksować blenderem na jednolitą masę. Gotowe. Można dodaćnp ulubionych korzennych przypraw lub cynamonu jak w przpeisie Bei...
Ja zajadałam z biszkoptami i jako pasta do pieczywa...pyszne i na pewno powtórzę nie raz!
Tyle na dzisiaj, zmykam...
Aha, zdradzę w sekrecie, że zaszalałam i poszperałam w sklepikach scrapkowych... już nie mogęsiędoczekać papierków...:-)
Pozdrawiam ciepło i dzięki za miłe słowa!!!
Ucieszyła mnie bardzo po rozpakowaniu- niespodzianka od mojej Drogiej Pani Frani!!
Mam do wyhaftowania takie cudo do kuchni:
NAwet nie wiedziałam, że są takie mini zestawy dla początkujących takich jak ja...
Pochwalę się jak tylko skończę:-) Choć jeszcze nie zaczęłam...
Wzór haftu zeskanuję i wrzucę- może się Wam też spodoba...
A tymczasem kulinarnie...
Dwa smarowidełka poczyniłam:-)
Pierwsze tłuste w sam raz na mrozy, które ponoć mają nadejść... - DOMOWY SMALCZYK Z BOCZKIEM
Drugie słodkie- inspirowane przepisem na masę daktylowo-pomarańczową
moja PASTA FIGOWO-POMARAŃCZOWA
No to szybciutko przepisy.
SMALEC DOMOWY
500g słoniny
20 dag boczku
1 jabłko
1 cebula
ząbek czosnku
śliwki suszone wg uznania u mnie 4 sztuki
majeranek
łyżka wódki
Słoninę pokroić w kostkę- wrzucić do garnka i topić na małym ogniu aż do uzyskania bladych skwarków... Zestawić z ognia.
Zetrzeć jabłko na tarce o grubych oczkach, ceblę pokroić w kostkę , czosnek
zmiażdżyć w prasce.
Z wytopionego tłuszczu ostrożnie wyjąć skwarki (łyzką cedzakową), wrzucić boczekw kosteczkę i smażyć chwilkę, a następnie dorzucić cebulkę, jabłko, śliwki pokrojone w małe cząstki i czosnek, na małym ogniu podsmażyć chwilkę.
Zdjąć z ognia, doprawić solą, pieprzem i majerankiem.
Przelać do naczynia lub najlepiej glinianego garnuszka i schłodzić...
Zajadać!!!
A TERAZ COŚ PYSZNIE SŁODKIEGO:
PASTA FIGOWA
suszone figi- 1 krążek
2 pomarańcze
Figi pokroić na mniejsze kawałki. Pomarańcze umyć, wyszorować i wyparzyć. Zetrzeć skórkę i wycisnąć sok.
Do soku wrzucić figi, startą skórkę i gotować do miękkości.
Zmiksować blenderem na jednolitą masę. Gotowe. Można dodaćnp ulubionych korzennych przypraw lub cynamonu jak w przpeisie Bei...
Ja zajadałam z biszkoptami i jako pasta do pieczywa...pyszne i na pewno powtórzę nie raz!
Tyle na dzisiaj, zmykam...
Aha, zdradzę w sekrecie, że zaszalałam i poszperałam w sklepikach scrapkowych... już nie mogęsiędoczekać papierków...:-)
Pozdrawiam ciepło i dzięki za miłe słowa!!!
7 stycznia 2012
Etui łazienkowe na chusteczki i troszkę słodkości
Coś dziwna ta zima w tym roku... macie w ogródkach świeże zioła...??
No to chyba jednak wiosna się dobija przedwcześnie :-)
Skoro temat ogródkowy zaczepiłam to spójrzcie co sobie dziś wymyśliłam...
Mam kawałek prześlicznego materiału, który już znacie z poprzedniego posta...
Kremowa bawełna z obrazkami Petera Rabbita...cudne pastelowe kolorki i te jak wyszkicowane kredkami motywy.
Tematyka ogródkowo-kulinarna, tu gąska z koszyczkiem tam kociczka w czepku, królik Piotruś z dorodną marchewką i cebulką :-)
Z tegoż materiału ciachnęłam dziś pasek, ozdobiłam koronkami i pikotkową tasiemką, zasiadłam na 15 minut do maszyny i wyczarowałam sobie woreczek-etui-dozownik na chusteczki nawilżane... Tematyka ogródkowa zawitała więc mi do łazienki:-))))
Kolorki ślicznie mi pasują...woreczek ma koronkową "rączkę" do zawieszenia.
Mogę go też zabrać na podróż z maluchem kiedy to chusteczki nawilżane są niezbędne...
To bardzo szybki projekt...wystarczy wymierzyć dwa razy długość opakowania chusteczek z zapasem na podszycie, zaznaczyć gdzie ma być otwór do wyjmowania chusteczek, naciąć na krzyż materiał, załozyć i podszyć tworząc "rąbowaty" otwór. Doszyć "rączkę" do zawieszenia jeśli ma wisieć...
Chyba uszyję drugi w bardziej łazienkowych nastrojach...:-)
CO do słodkości, to oczywiście codzienie u mnie goszczą...
Przed Sylwetrem DageSz zamieściła przepis na "Pijaczka"... nie mogłam gonie upiec... uwielbiam kremy budyniowe...
U mnie zagościł w wersji lekko pijanej z Limoncello oraz z delicjami zamiast biszkoptów...PYCHA!! Polecam bardzo- upieczcie:-)
A ode mnie dziś przepis na pyszną babę cytrynową:
250g mąki pszennej
kostka masła
200 g cukru pudru
4 jajka
1 i pół łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (można pominąć)
skórka otarta z jednej cytryny
sok z pół cytryny (reszta do herbatki)
Masło roztopić. Żółtka ubić z cukrem na puch, dodać roztopione i lekko schłodzone masło, zmiksować. Dodać mąkę z proszkiem, skórką i sokiem z cytryny, zmiksować. Ubić pianę z białek i delikatnie wmieszać do ciasta.
Przygotować formę na babę z kominem jak poniżej:
czyli wysmarować formę masłem i wysypać bułką tartą...
Ciasto delikatnie przełozyć do formy i wyrównać.
Piec w 180 stopniach ok 45 minut a najlepiej do tzw suchego patyczka :-)
Baba pięknie wyrośnie, popęka i zarumieni sięjak na babę przystało :-)
SMACZNEGO!!
i jeszcze jedna słodycz- PAPAJA smażona w syropie (1:1)
Papaję obieramy, kroimy w kosteczkę i wrzucamy do gotującego się syropu cukrowego.
Gotujemy ok 15 minut...odstawiamy i po kilku godzinach znowu gotujemy...syrop wyraźnie zgęstenieje do konsystencji miodu a papaja będzie szklista.
Pyszna do deserów i do przełożenia np biszkoptów- polecam!
No to do miłego i słodkiego usłyszenia!
No to chyba jednak wiosna się dobija przedwcześnie :-)
Skoro temat ogródkowy zaczepiłam to spójrzcie co sobie dziś wymyśliłam...
Mam kawałek prześlicznego materiału, który już znacie z poprzedniego posta...
Kremowa bawełna z obrazkami Petera Rabbita...cudne pastelowe kolorki i te jak wyszkicowane kredkami motywy.
Tematyka ogródkowo-kulinarna, tu gąska z koszyczkiem tam kociczka w czepku, królik Piotruś z dorodną marchewką i cebulką :-)
Z tegoż materiału ciachnęłam dziś pasek, ozdobiłam koronkami i pikotkową tasiemką, zasiadłam na 15 minut do maszyny i wyczarowałam sobie woreczek-etui-dozownik na chusteczki nawilżane... Tematyka ogródkowa zawitała więc mi do łazienki:-))))
Kolorki ślicznie mi pasują...woreczek ma koronkową "rączkę" do zawieszenia.
Mogę go też zabrać na podróż z maluchem kiedy to chusteczki nawilżane są niezbędne...
To bardzo szybki projekt...wystarczy wymierzyć dwa razy długość opakowania chusteczek z zapasem na podszycie, zaznaczyć gdzie ma być otwór do wyjmowania chusteczek, naciąć na krzyż materiał, załozyć i podszyć tworząc "rąbowaty" otwór. Doszyć "rączkę" do zawieszenia jeśli ma wisieć...
Chyba uszyję drugi w bardziej łazienkowych nastrojach...:-)
CO do słodkości, to oczywiście codzienie u mnie goszczą...
Przed Sylwetrem DageSz zamieściła przepis na "Pijaczka"... nie mogłam gonie upiec... uwielbiam kremy budyniowe...
U mnie zagościł w wersji lekko pijanej z Limoncello oraz z delicjami zamiast biszkoptów...PYCHA!! Polecam bardzo- upieczcie:-)
A ode mnie dziś przepis na pyszną babę cytrynową:
250g mąki pszennej
kostka masła
200 g cukru pudru
4 jajka
1 i pół łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (można pominąć)
skórka otarta z jednej cytryny
sok z pół cytryny (reszta do herbatki)
Masło roztopić. Żółtka ubić z cukrem na puch, dodać roztopione i lekko schłodzone masło, zmiksować. Dodać mąkę z proszkiem, skórką i sokiem z cytryny, zmiksować. Ubić pianę z białek i delikatnie wmieszać do ciasta.
Przygotować formę na babę z kominem jak poniżej:
czyli wysmarować formę masłem i wysypać bułką tartą...
Ciasto delikatnie przełozyć do formy i wyrównać.
Piec w 180 stopniach ok 45 minut a najlepiej do tzw suchego patyczka :-)
Baba pięknie wyrośnie, popęka i zarumieni sięjak na babę przystało :-)
SMACZNEGO!!
i jeszcze jedna słodycz- PAPAJA smażona w syropie (1:1)
Papaję obieramy, kroimy w kosteczkę i wrzucamy do gotującego się syropu cukrowego.
Gotujemy ok 15 minut...odstawiamy i po kilku godzinach znowu gotujemy...syrop wyraźnie zgęstenieje do konsystencji miodu a papaja będzie szklista.
Pyszna do deserów i do przełożenia np biszkoptów- polecam!
No to do miłego i słodkiego usłyszenia!
Subskrybuj:
Posty (Atom)
-
Tytułowy wózek to ulubiony gadżet ogrodowy mojego najmłodszego synka. Zakupiony w stanie surowym na "aleokazjach". Do najsolidn...
-
Witajcie! Wyskrapowałam notesik ...a właściwie ZAPIŚNIK:-) Papierki całkiem świeżutkie , a notesik w efekcie zamierzonym jest PODNISZC...