Jak ja dawno nie szyłam... nawet moja córcia to zauważyła.
Lubię uszyć dla Niej drobiazg, który ją cieszy, a jeśli może być praktyczny i przydatny jak piórnik... Akcja szkoła rozpoczęta, plecaki uprane, knigi zakupione, zeszyty, kredki, tyle tego... Piórnik też jest z zeszłego roku.
Zapaliła mi się jednak lampka na szycie po obejrzeniu postu u Tutinelli... A tu link do oryginalnego projektu DIY piórniczka.
Piękny piórnik w kotki i świetny projekt jak na mój gust!
To piórnik na kształt śpiworka. I dzisiaj go uszyłam!
Do projektu wykorzystałam oczywiście resztki materiałów minky, gdyż dla mojej córy wszystko musi być albo kocie albo puchate i milusie- tak ma i już:-)
Od siebie dodałam tylko wewnętrzną kieszonkę, którą obszyłam dodatkowo dla ściągnięcia brokatową gumką (wreszcie się przydała do czegoś).
Piórniczek udał się bardzo milusi, może być w maskotką na szkolnej ławce :-)
No to pakujemy się do szkoły, bo dzwonek niebawem...
A tymczasem objeździliśmy Bieszczady, zaliczyliśmy trochę jezior i zalewów, dzieciaki uczyły się pływać...piękny był lipiec i przyjemny początek sierpnia...
A jak sierpień to urodziny mojej najmłodszej Pociechy, wczoraj Seb skończył 3 lata... wygadany, marudliwy, dyskutuje, opowiada, nadal nie lubi wiatru i burz, uwielbia autka i nie odpuszcza mamy (czyli mnie) na krok... muszę być w zasięgu cały czas najlepiej!
Był słodki tort oczywiście, a speszony 3 latek nie chciał dmuchać świeczek;-)
Wakacje trwajcie:
Pozdrawiam ciepło
Sabik