Egzotyki po jednej sztuce czekało sobie w towarzystwie poczciwych, jesiennych jabłek. Choć to właśnie jabłka u nas królują na co dzień, ciut egzotyki czasem też się wkrada.
Jak na razie zaliczamy sobie po kolei owocki z ciepłych krajów...mam taki plan by wypróbować wszystkie owoce dostępne na półkach marketowych i warzywniakowych:-)
Papaja- jedna sztuka
Persymona- jedna sztuka.
Papaję znamy i kaki (persymona) w zasadzie też... dzieci papaję lubią w wersji kandyzowanej, a kaki nie znały, ja nie pamiętam czy jadłam czy też nie...;-))
PAPAJA
Owoc z Ameryki Środkowej, czczony przez Indian, znany jako "owoc aniołów"...
delikatna, lekko słodka, wyraźnie egzotyczna:-)
Dojrzała papaja powinna być przechowywana w lodówce i zjedzona w ciągu jednego lub dwóch dni. Jeżeli zdarzy nam się kupić owoc niedojrzały i twardy można umieścić go w papierowej torebce, czekając, aż uzyska pełnie swojej smakowitości .
Papaja jest źródłem enzymów proteolitycznych czyli takich które biorą udział w trawieniu białek...DZIAŁA ODMŁADZAJĄCO!
UWAGA!
Nasion papai nie powinny spożywać kobiety w ciąży, ponieważ mogą one wywołać uszkodzenia płodu.(źródło:vitalia.pl)
PERSYMONA (KAKI)
Owoc pochodzący z Chin, Japonii i Korei oraz Azji Środkowej, a uprawiany w Hiszpanii, Grecji, Kanadzie. Wygląda jak żółty, duży pomidor. Miąższ ma słodziutki i galaretowaty. Pyyyszny owoc!!
To tyle z wiedzy owocowej :-)
Papaję obrałam, pokroiłam w kostkę i dodałam do owsianki. W tej wersji bardzo mi posmakowała, dzieciom mniej...
Dobra też była jako delikatny owocowy dodatek do obiadku (pieczone roladki drobiowe z pieczarkami i mozzarellą).
Kaki obrałam ze skórki (co nie jest konieczne) i zmiksowałam. Powstało puree o prześlicznym kolorze i delikatnie galaretowatej konsystencji... pysznie smakuje w zestawieniu z Pannacottą.
Pannacottę "wzmocniłam" dodatkiem Limoncello- strzał w dychę- przepyszna!!!
Zastanawiam się czy nie zakupić większej ilości persymony i nie zasłoiczkować w formie galaretkowego musu- zainspirowała mnie Asia z Na Kwiatowej miksując do słoiczków dynię...
Polecam oba egzotyczne owoce, moim faworytem jest jak na razie PERSYMONA.
Przełknęłyście przydługie owocowe gawędzenie?
No to czas na ogłoszenie wyników Candy... ja już wiem kto wygrał...:-)
Losowanie odbyło się przy śniadaniu... w koszyczku na chleb wylądowały losy, pozawijane by żaden się nie różnił i nie kusił...
Maszyną losującą był Pan domu... szybko poszło, ciach za los i mówi "masz"...
Odwijam i jest:
Proszę moja Droga o kontakt do 7 dni od dzisiaj...:-)
Baaardzo Wam dziękuję za zabawę, odwiedziny, komentarze... no i w ogóle, że tak miło w tym blogoświecie jest, mimo że nie wygrałyście cukierasa:-)
A Esophie z bloga Świat Esophie gratulujcie- to naprawdę szczęściara jest... ma na koncie wiele wygranych :-)
Miłego poniedziałku!!
Sabik
Gratuluję zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zabawę a pościk z owocami bardzo interesujący.
OdpowiedzUsuńojejku, dziekuje kochana za wygrana i nie moge sie doczekac cukierasow:-)))))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńale ja sie tego adresu meilowego naszukalam....:-)))
OdpowiedzUsuńjuż to robię
Nie wiem jak to sie stało ,że przegapiłam Twoje candy buu:( ale zwyciężczyni gratuluję :)
OdpowiedzUsuńA co do owoców ,to żadnego z wyżej wymienionych nie jadłam :)
Sabi, ja niestety nie znam tych owoców ale może warto spróbować , tak apetycznie - czekam na kolejne prezentacje. Gratuluję zwycięzcy .
OdpowiedzUsuńPysznosci u ciebie ,,,narobilas "smaka".Dzieki za mile komentarze.
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni :) może następnym razem się szczęście uśmiechnie:) Te przepisy są super - jak czytałam i patrzyłam na fotki to już bym to łyknęła :) Na czapeczkowe wyzwanie też się 'wybieram' tylko czasu mało :) pozdrawiam i zapraszam na moje (przed)świateczne candy http://wiadomosci-decoupage.blogspot.com/2011/11/czas-na-candy.html
OdpowiedzUsuńw czwartek przesylka byla juz u mnie, bardzo Ci dziekuje, pieknie wszytsko opisalas, no i te gumisie dla Sophie, bardzo Ci obydwie dziekujemy!!!!
OdpowiedzUsuń