W temacie przedświątecznym...
Śledzik to męska rzecz... choć ja zawsze bardzo lubiłam rollmopsy (nazwę też lubię- to takie zrolowane mopsy co kryją ogórkowa niespodziankę)...octowe, delikatne...
Co innego matjasy... niewymoczone- słone jak licho...zawsze wymoczyć choćby nawet przy pierwszym próbowaniu wydawały się mało słone...to pozory...wymoczyć i basta!
Przedświąteczna wprawka z matjasem- śledź Macharadży z przepiśnika Jożina.
PRZEPIS
śledź macharadży
matjasy
cebula
świeży imbir
pieprz
matjasy wymoczyć przez 2-3 godziny odlewając i uzupełniając wodę 2 razy.
Pokroić w nieduże kawałki. Cebulę pokroić w piórka lub kostkę, kłącze imbiru obrać i pokroić w zapałki w proporcji 1:1 z cebulą.W naczyniu układać śledzia na przemian z imbirem i cebulką i zalać oliwą. Odstawić w chłodne miejsce (lodówka, nieogrzewany wiatrołap, piwnica ;-)przynajmniej na jedną noc. Zajadać na drugi dzień- PYSZNY!!
Pisałam niedawno, że świeży imbir nie do końca mi odpowiada...w tym połączeniu jest znakomity!!
Polecam także syrop imbirowy- to doskonały dodatek na rozgrzewającą herbatkę!
Bardzo sobie chwalę, dlatego zapas niedługo trzeba będzie uzupełnić:-)
Polecam także kilka ciekawych propozycji na śledzika...znalazłam na męskim portalu przypadkowo...:-)
Pozdrawiam!!
Sabik
Uwielbiam herbatkę z syropem imbirowym ! Na pewno zrobię syrop z twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńŚledzik tez wart wypróbowania :)
pozdrawiam ciepło :)
Oj, chyba się skuszę na ten syrop imbirowy :) i wykorzystam przepis na te śledzie :) Pozdrawiam martadr
OdpowiedzUsuńśledzi niestety nie jadam ;(, w ogóle nie przepadam za rybami, więc pewnie nie zrobię dla siebie, ale dla Taty na wigilię pewnie tak, dziękuję za przepis ;))
OdpowiedzUsuńbuźka
Przepis wart wypróbowania - ja ze śledzi zazwyczaj robię tylko rolmopsy z kiszoną kapustą - ostatnio chodzą mi strasznie po głowie. Uwielbiam (a nie cierpię tych kupnych rolmopsów - zawsze mi się wydaje, że są za słodkie)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja libię śledzie w każdej postaci ale musze mieć dzień na nie.
OdpowiedzUsuń