Nie rozpisuję się bo ani ja ani Wy nie macie w nadmiarze czasu...:-)))
Pochwalę się moimi fartuszkami: jeden dla mnie jeden dla córci...
Jakiś czas temu zakupiłam tutaj ciekawe zestawy materiałów i dostałam do nich drugie tyle gratisowych... a że u mnie się nic nie marnuje...:-)
fartuszki są z lnu i gratisowej bawełenki, której wzór bardzo mi się spodobał:-)
wykorzystałam też śliczą vintagową tasienkę od Mimi z Galerii Camomille.
No i mamy z córcią dwa podobne fartuszki a dodatkowo mam też opaskę:
Expresowo też powstała sowa dla pewnej dziewczynki:
A na koniec wisienka na torcie tzn bombka na choince:-)
Niespodziankowy prezent od Asi z bloga Na Kwiatowej- prześliczna bomba z aniołkami, ma urocze spękania i daje cudny klimat...
Dziękuję Asiu!
Bomba wisi w towarzystwie miniaturowych banieczek takich jak ta:
Czas bliski wigilijnemu wieczorowi... choinka już błyszczy, a kuchnia pachnie coraz świąteczniej...
Pozdrawiam ciepło!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Tytułowy wózek to ulubiony gadżet ogrodowy mojego najmłodszego synka. Zakupiony w stanie surowym na "aleokazjach". Do najsolidn...
-
Witajcie! Wyskrapowałam notesik ...a właściwie ZAPIŚNIK:-) Papierki całkiem świeżutkie , a notesik w efekcie zamierzonym jest PODNISZC...
Śliczne fartuszki i taka piękna opaska:) Jesteś niesamowita:)
OdpowiedzUsuńśliczne fartuszki, w sam raz dla prawdziwej gospodyni, a córka niech się uczy :)
OdpowiedzUsuńps. awizo było w skrzynce, więc jest nadzieja. czekam.
pozdrawiam ciepło.
ps. mąż ma dziś odebrać oczywiście.
OdpowiedzUsuńŚliczne te fartuszki. Tasiemka pasuje, jak ulał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny u mnie.
Uścisków moc :*