3 grudnia 2011

Powtórka z rozrywki czyli imbirowe skarby i nalewka

Jestem bardzo zaskoczona...oczywiście mile...:-)
Najczęściej czytany post w malachitowej łące to Kandyzowany imbir i syrop imbirowy...

No to dzisiaj Wam dołożę;-)

Otóż zakupiłam dwa piękne kłącza imbirowe ok. 300 g i chyba po weekendzie polecę po cały kilogram imbiru...

Otóż postanowiłam uzupełnić barki w imbirze kandyzowanym...wyszło mi ok. 300 ml syropu tj 2 flaszeczki po 100 ml i niecałe 100 ml... co tu zrobić...?
Ano miałam resztkę spirytusu w jednej flaszeczce no to zrobiłam mixturę...takie brzydko mówiąc "popłuczyny" alkoholowe ze słodkim syropem imbirowym...

No i powstał SKARB IMBIROWY- NALEWECZKA!!!

Jeśli już macie w zasobach syrop to zróbcie koniecznie taką mixturę... a nie pożałujecie:-) PO prostu syrop imbirowy wg tego przepisu i odpowiednia dla Waszych podniebień ilość spirytusu lub wódki.
Już jest pyszne a jak się przegryzie...lubię babskie słodkie alkohole:-)

Nie są to "Krokodyle łzy", których nigdy nie piłam, a robi się je zasypując świeże kłącze imbiru, limonki, cytryny cukrem i zalewając spirytusem...(może też zrobię).

W każdym razie moja "Imbiróweczka" jest przepysznie słodka i lekko szczypiąca...

Tym razem też syrop zrobiłam z białym cukrem dlatego jest jaśniejszy od poprzedniego (z Demerarą) i kandyzowałam także w jasnym cukrze. Kandyzowanego muszę zdecydowanie zrobić więcej- będzie idealny do świątecznych i zimowych wypieków...


Imbirowe skarby będą świątecznymi upominkami. Lubię przygotowywać takie dobroci dla bliskich...



A dla Was mam etykietki, może się przydadzą...




jeszcze etykietki na kandyzowany imbir:



grafiki pochodzą z graphicsfairy

To tyle opowieści z imbirowej przetwórni... :-)

Wieczór, sobota...a ja pędzę szukać materii na Pixiego...ogromnie mi się spodobał i bardzo chcę go mieć...moja Córcia powinna być nim zachwycona jeśli uszyję mu jeszcze kota...:-)


Miłego weekendu, pa!


13 komentarzy:

  1. Ciemna noc, za oknem wieje i leje a tu takie delicje!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No niestety, u mnie wszelkie procenty jeszcze będą musiały dłuuugo poczekać ;-) Ale buteleczki, etykietki i samo zapakowanie wyglądają cudnie! Pozdrawiam ... i polecam mój świąteczny przepis na Domowy Adwokat: http://www.wielkiezarcie.com/recipe61525.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Nalewka to dobry pomysł na prezenty świąteczne.
    A ekstrakt waniliowy robię zalewając laskę wanilii brandy.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. fantastyczne zrobilam imbir kandyzowany -etykietka sie przyda ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Etykietki śliczne, robię imbirówkę, więc się przyda, dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. a wiesz, że tez myślałam, żeby wzmocnić syrop ale "rozszedł" się szybko w wersji podstawowej, już poluje na kolejne kłącza, żeby uzupełnić zapasy bo jest pyszny!
    magda

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny pomysł na prezenty:)))etykiety fajne;) zapraszam na serduszkowe candy do mnie;)pozdrawiam cieplo:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie skomponowałaś etykiety. Czy możesz zdradzić jaką czcionką zrobiłaś napisy IMBIRÓWKA i GINGER SYRUP?

    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję kobietki za komentarze!!:-)Cieszę się, że etykietki się Wam przydadzą...
    Dorotko-to czcionka Algiers
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie dość, że pewnie świetnie smakuje to jeszcze jak wygląda! :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale pięknie wygląda w tych słoiczkach z etykietkami :) Doskonały pomysł na prezent !
    Oj ,trzeba będzie wypróbować tę naleweczkę :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale delicje!!!I jakie piekne:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sabi, to już niemal produkcja przemysłowa .
    Pięknie wyglądają te buteleczki, a zawartośc pewnie nieźle łechce podniebienie nie mówiąc już o mocy alkoholowej.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)