Opierniczam się ostatnio na potęgę...
Na dodatek nocny Marek ze mnie i przepierniczam pół nocki...
Czas okołoświąteczny a ja spierniczyłam już tyle pierniczkowego ciasta dojrzewającego... Powstało troszkę lukrowanych słodkości, które nie wiem czy doczekają Świąt jeśli moje pociechy nadal będą wpierniczać same pierniczki zamiast śniadania i podwieczorku a nawet obiadu i kolacji...
Na początek kiszone choinki czyli pierniczki w słoiku:
Pieczone po nocach, lukrowane po nocach... wpierniczane za dnia :-)
Pierniczony lukier nie chciał mi krzepnąć...na szczęście po nocce i kolejnym dniu każdy lukier w końcu krzepnie... Zapierniczyłam dodając zbyt mało cukru pudru jak mniemam...
Lukier ubijam na parze z jednego białka i pół szklanki cukru pudru- a że sypałam "na oko"... nieco się spierniczył...
Gwiazdki oczekujące...
Gwiazdkowe stosiki opierniczyłam lukrem
Chatkę pierniczkową w 3D już mam, a poniżej wersja płaska domków i kamieniczek:
A tu kamieniczka wielorodzinna nazwana Wawelem stała się zawieszką:
Tyle pierniczenia w tym temacie! :-)
Poniżej przedstawiam jak to moje pociechy (nie napiszę, że pierniczone ;-)) dobierają się do wspaniałej niespodzianki jaką to dziś przyniósł mi listonosz... jutro więcej szczegółów...:-)
Opierniczyłam je, że paczka do mnie a nie do nich...pierniki małe!
Ja pierniczę co za pierniczony post!!
Jak widać PIERNICZKI mają bogaty wkład w naszą piękną polszczyznę:-)
Spierniczam bo późno!
Pa!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Tytułowy wózek to ulubiony gadżet ogrodowy mojego najmłodszego synka. Zakupiony w stanie surowym na "aleokazjach". Do najsolidn...
-
Witajcie! Wyskrapowałam notesik ...a właściwie ZAPIŚNIK:-) Papierki całkiem świeżutkie , a notesik w efekcie zamierzonym jest PODNISZC...
Urocze! Szczególnie domki! A że się napierniczyłaś to wierze, ale było warto! Narobiłaś smaku, też bym wpierniczyła ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ale zapierniczasz moja droga ;)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńWitaj, wpadłam do Ciebie pierwszy raz, poganiałam chwilkę po postach --> bardzo mi się podoba, dlatego będę wracać ;)
OdpowiedzUsuńFajny ,żartobliwy post ,uśmiałam się z samego rana:))Kamieniczka wielorodzinna jest kapitalna !
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaku i spierniczam wpierniczać swoje pierniczki ;)))
No to nam zapierniczyłas humorki z rana ;), ja jeszcze nie pierniczę, choć już czas, ale za to moja mamuśka popiernicza z nowymi piernikami, właśnie wczoraj pierniczyła się z takim jednym co niby ma dojrzewać tylko dwa dni w ciepłym i ... i wpierniczył się w niego piękny zakalec, pierniczony jeden
OdpowiedzUsuńZ tymi kiszońcami to pojechałaś, zastanawiałam sie o so chodzi, zanim doczytałam
pierniczysz...
OdpowiedzUsuńna pewno pierniki są pieruńsko dobre.
Rewelacyjny pierniczkowy post!
OdpowiedzUsuńCudne smakołyki a kamieniczka wygląda bajecznie :)
Ja pierniczę ale masz wenę ;-) Uśmiałam się rechotem na głos ;-) Ja pierniczki polukrowałam, na spód dałam suche i ... dupa wołowa znikają tak jak u Ciebie ;D Muszę zrobić jeszcze jedne ... Post rewelka ;D
OdpowiedzUsuńJa piernicze, az mi slinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Kobitki, że hunorek Wam dałam na cały dzionek:-) Idę bo w domu rozpiernicz i trzeba zakasać rękawy:-)
OdpowiedzUsuńJa pierniczę,ale produkcja ,chyba jakieś elfy Ci pomagały ;) Post baaardzo pierniczony :P
OdpowiedzUsuńNie piernicz dzieciom-ciekawe były:)Ale apetycznie:)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńja pierniczę! ja robię lukier z 1 białka i 1 szkl. cukru pudru i zastyga, a i NIE na oko :)
OdpowiedzUsuńpiękne choineczki ukisiłaś!
magda
Sliczne pierniczki! Czy to te z lezakujacego ciasta? Jesli tak, to mam nadzieje, ze smakowaly :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!