13 października 2012

Spinkowy orgaznizer i jesienno-domowe smaczki

Dziewczyny,

przede wszystkim wielkie dzięki za tyle ciepłych i miłych słów pod poprzednim postem!!!

Jest super!!

Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, wygodniej, milej, przytulniej, domowo, jesiennie i już pewnie niedługo zimowo, ale zdecydowanie RADOŚNIE I SZCZĘŚLIWIE:-)

Dla Was więc na początku tym razem, choć słodkości zazwyczaj zamieszczam na koniec posta...



powstało głównie z jesiennych darów:



Czekoladowy biszkopt wzbogacony garścią zmielonych orzechów i łyżką cacao...przełożony jesiennymi jabłkami uprażonymi z cukrem (dodałam też galartekę agrestową). Wierzch to mascarpone z pudrem, a dekoracją były orzechy uprażone z miodem i cukrem (mniammmm).

Jak zwykle moje ciasto to czysta improwizacja .

Częstujcie się:-)

Malutka migawka domowa...

A tu jeden z dwóch schowków pod skosami- DZIECIAKI PRZESZCZĘŚLIWE- każde ma swoją kryjówę:-)



I jeszcze nasz dzielny, mały zuch...zalicza mnóstwo stopni...schodów na piętro:-)



Sebciu już chodzi! Specyficzny to styl, bo NA KRABA...boczkiem, boczkiem :-)))

A co do stopni to starszaki się pochorowały i zaliczyły na razie tylko 3 dni w zerówie... Cóż, takie uroki, małe organizmy słabo się bronią, pomimo pakowania w nie łyżek syropu cebulowego, moidku mniszkowego i rutinoscorbinowatych...

To teraz zaległa pracka handmadowa...

ORGANIZER NA SPINECZKI

Mimo, że moja córuś nie przepada za ufryzowaną głową i najchętniej chodzi z małym kołtunkiem na łebku...poczyniłam Jej organizerek...

Spineczki w jedym miejscu sobie wiszą:





Pozdrawiam ciepło jak zwykle...

Trzymajcie się i nie dajcie ś-wirusom:-)

Sabik

6 komentarzy:

  1. serduszko bardzo apetyczne:)))Samych dobrych chwil:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. takie ciasto to czysta improwizacja?! rany już sam opis działa na moją wyobraźnię i czuję jego smak w ustach.
    i Zeb tak sam po schodach. mały szaleniec :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To teraz spineczki sie nie pogubia -świetny pomysł :)Ciacho wygląda smakowicie :)Pozdrawiam i duzo zdrówka zyczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak improwizować na słodko to może tylko mistrzyni!!!
    Pomysł na ujarzmienie spineczek świetny. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sabi, strasznie się cieszę ,że jesteście już w Swoim Domku! Ale mam wyrzuty sumienia ,że tak rzadko do Ciebie zaglądam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)