18 października 2012

Rybka na konkurs maskotki fundacji Mam serce- głosowanie ruszyło

Witajcie!
Uszyłam jakiś czas temu dwie podusie rybki dla moich pociech.

Jedną z nich zapisałam do konkursu na maskotkę fundacji Mam Serce.



Regulamin konkursu mówi, by maskotka miała element serca, kojarzyła się w ten sposób z fundacją i co ważne ma być prosta do uszycia... bowiem jeśli dany projekt maskotki zwycięży, będzie szyty nawet przez wolontariuszy :-)



Moja rybeczka dostała więc uśmiechnięte usteczka w formie serduszka... uszyta jest z pasków materiału (resztki polarku minkey), a wykrój jest naprawdę prosty:-)



Konkurs ruszył, głosowanie trwa do 31 pażdziernika...

Prace konkursowe są prześliczne, z wielkim urokiem, szyte naprawdę z sercem:-)

Jeśli tylko spodoba się Wam moja rybka to proszę o komencik i głos na FB o TUTAJ

Jak na razie niczego nie uszyję, bo maszyna w paczce, a ja ciągle na paczkach...i NIE ROZPACZAM z tego powodu :-))))


Przyszła jesień- smutki w kieszeń :-))

ba- jak mówi mój Najmłodszy (czyt. pa-pa)

Sabik

13 października 2012

Spinkowy orgaznizer i jesienno-domowe smaczki

Dziewczyny,

przede wszystkim wielkie dzięki za tyle ciepłych i miłych słów pod poprzednim postem!!!

Jest super!!

Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, wygodniej, milej, przytulniej, domowo, jesiennie i już pewnie niedługo zimowo, ale zdecydowanie RADOŚNIE I SZCZĘŚLIWIE:-)

Dla Was więc na początku tym razem, choć słodkości zazwyczaj zamieszczam na koniec posta...



powstało głównie z jesiennych darów:



Czekoladowy biszkopt wzbogacony garścią zmielonych orzechów i łyżką cacao...przełożony jesiennymi jabłkami uprażonymi z cukrem (dodałam też galartekę agrestową). Wierzch to mascarpone z pudrem, a dekoracją były orzechy uprażone z miodem i cukrem (mniammmm).

Jak zwykle moje ciasto to czysta improwizacja .

Częstujcie się:-)

Malutka migawka domowa...

A tu jeden z dwóch schowków pod skosami- DZIECIAKI PRZESZCZĘŚLIWE- każde ma swoją kryjówę:-)



I jeszcze nasz dzielny, mały zuch...zalicza mnóstwo stopni...schodów na piętro:-)



Sebciu już chodzi! Specyficzny to styl, bo NA KRABA...boczkiem, boczkiem :-)))

A co do stopni to starszaki się pochorowały i zaliczyły na razie tylko 3 dni w zerówie... Cóż, takie uroki, małe organizmy słabo się bronią, pomimo pakowania w nie łyżek syropu cebulowego, moidku mniszkowego i rutinoscorbinowatych...

To teraz zaległa pracka handmadowa...

ORGANIZER NA SPINECZKI

Mimo, że moja córuś nie przepada za ufryzowaną głową i najchętniej chodzi z małym kołtunkiem na łebku...poczyniłam Jej organizerek...

Spineczki w jedym miejscu sobie wiszą:





Pozdrawiam ciepło jak zwykle...

Trzymajcie się i nie dajcie ś-wirusom:-)

Sabik

2 października 2012

Szczęśliwy dzień nastał...HOME SWEET HOME...przeprowadzka

I to nie blogowa zmiana adresu... nadal tu będę...na malachitowej łące:-)



ufff... postować będę już z własnego gniazda...

TAM DOM TWÓJ GDZIE SERCE TWOJE...



moje serce już tutaj nieśmiało zapuszcza korzenie...

Ogromnie się cieszę, mimo, że zmęczenie jeszcze nie odpuszcza, jeszcze tyle do zrobienia...

ale już u siebie:-) ciągle nie dowierzam:-)

Jakże miło patrzeć na radość dzieciaków biegających po własnej trawie...

Bujać się na własnej huśtawce w swoim własnym ogrodzie...

Podziwiać każdą roślinkę...



Wyrywać własne chwasty z własnego warzywnika, mając świadomość, że NARESZCIE już tu jesteśmy! :-)

A sąsiedztwo mamy takie:



no są jeszcze oczywiście sąsiedzi ;-))



A dzisiaj byliśmy na kasztanach


Robótkowo- uszyłam zestaw koszyczków łazienkowych...pokażę następnym razem:-)

Pozdrawiam Was!

mega Szczęśliwa Sabik