Zainspirował mnie jak zwykle Pinterest...
Wyzwanie podjełam jako mama mojej zerówkowiczki, która brała udział w konkursie plastycznym.
Tematem konkursu była wiosna... no tegoroczna się nie popisała jak wiemy, ale moja córcia jak najbardziej- poczynania plastyczne bardzo lubi! Szkoda tylko, że nie uwieczniłam konkursowej pracy...
Rozwiązanie konkursu i poczęstunek dla dzieci- ważna sprawa.
Wczułam się w rolę i przygotowałam dzieciakom troszkę słodkości.
Hitem były tytułowe popcakes czyli ciasteczka na patyczkach- jak lizaczki.
Udekorowałam je tasiemkami i papierowymi płatkami by wyglądały na kwiatki...

Ciasteczka są proste w wykonaniu, jednakże ma ich być ok. 50...no to troszkę czasu potrzeba...
Bazą do kuleczek były u mnie biszkopty (2 paczki) i 2 serki waniliowe oraz wiórki kokosowe i rodzynki. Wszystko należy zmiksować na masę (bez rodzynek). Lepić kulki wielkości lizaczka i schłodzić w lodówce.
Na polewę potrzeba czekoladę rozpuszczoną w kąpieli wodnej z dodatkiem łyżki oliwy.
Do obsypania lizaczków można użyć posypki cukrowej lub wiórków kokosowych.
Zabawa jest przy oblewaniu lizaczków polewą i obtaczaniu w posypce. Najlepiej jest nanosić polewę łyżeczką, zdejmując jej nadmiar, a następnie obsypywać posypką. Aha, najważniejsze by patyczek umoczyć w czekoladzie i umieścić go w lizaczku jeszcze przed oblewaniem polewą.
Po schłodzeniu ciastecza smakują rewelacyjnie- moje dzieci zażyczyły sobie powtórkę :-))
Towarzystwem dla liczków były kruche ciasteczka z kolorowymi m&m'sami- również atrakcyjne dla dzieci, bardzo smaczne i chrupiące.


Poczęstunek był więc wiosenny i kolorowy, a moje pociechy zdradzały kolegom i koleżankom z klasy sekrety przepisów na ciasteczka :-))
Bardzo polecam- za każdym razem popcakesy mogą być inne, zachwycające i pyszne!
Sabik