7 sierpnia 2012

Pióropusze indiańskie, tykwy afrykańskie i ciasto Isaura...

Tytuł wielokulturowy, nie ma co :-)

Pomysł na pióropusze zrodził się w momencie, gdy na naszą działkę zlatywały się okoliczne ptaki by pić wodę ze zborników na deszczówkę...zostawiały mnóstwo piór...

Wymyśliłam więc dzieciom pióropusze do indiańskich zabaw :-)

Do samodzielnego stworzenia pióropuszy potrzebujemy szeroką gumę (np ze starych niepotrzebnych szelek), ozdobne tasiemki, no i pióra.
Gumę odmierzamy na obwód głowy dziecka i przymocowujemy piórka klejem polimerowym. Ja dołożyłam jeszcze drobne piórka (pozostałości z Wilekanocy), które pomalowałam farbkami tkaninowymi. Przyklejone piórka maskujemy ładną ozdobną taśmą (mnie idealnie przypasowały grube, gobelinowe kolorowe taśmy- ok. 40 letnie).


Dzieciaki były zachwycone... ale do indiańskich zabaw jeszcze chyba nie dorosły...
Pióropusze poczekają, może przydadzą się na karnawał:-)

MOje tykwy afrykańskie, których nasionka dostałam od Evulsianki pną się wysoko... jestem nimi zachwycona i codziennie ich doglądam...liczę im zawiązki owoców...sprawdzam sprężynki, którymi chwytają się wszystkiego co po drodze... wspinają się na drzewo, oplatają przęsła płotu...liście mają duże i bardzo miękkie..kwiaty białe, zasychające po jednym dniu...
Z niecierpliwością czekam na duże butelkowate owoce... jak na razie ich wzrost trwa i naliczyłam kilkanaście zawiązków...


Mam nadzieję, że uda mi się dojrzałe owoce zebrać, wysuszyć i zrobić z nich pożytek- lampę, karmnik dla ptaków czy inne cudo :-)


A na słodko upiekłam ciasto, które zapewne znacie i lubicie.
Isaura czyli kakaowo-serowiec.



Pozdrawiam Was ciepło!!

4 komentarze:

  1. Witaj Sabinko, tykwy pieknie Ci rosna, beda cudna dekoracja na jesien, a ciasto mniam mniam, ale ja zamiast o ciescie to powinnam pomyslec o diecie;)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurka czekam na te tykwy . tez bym takie chciala.ah zazdrosc

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pióropusze ,pamiętam,że jak byłam mała to miałam całkiem podobny :))ciacho pychotka :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Sabik ;-)a podzielisz się przepisem ;-) Pióropusz świetny może kiedyś odgapię pomysł :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)