2 listopada 2012

Kicia i nagietkowy syropek

Maleńka, zwariowana kociczka...

zmaieszkała z nami... głównie z moją Córcią, która została oficjalnie Kocią Mamą:-)

Kicia (póki nie ma ustalonego imienia) jest mieszanką po persicy, stąd jej lekko płaski ryjek i futerko z grubym podsierstkiem:-)



śpi w różowym kapturku mojej córci...



Kicia daje nam mnóstwoo uśmiechu, poznaje teren, gania, skacze i słodko śpi :-) Fajnie mieć w domu zwierzaka-to zdecydowanie dopełnia rodzinę:-)

Dzieciaki ciągle nam chorują- szpitalik na peryferiach mamy więc...



Mama ładuje w małe ryjki domowe syropki: cebulowy, mniszkowy i ostatnio nawet nagietkowy, ponoć dobry na gardełko.





Infekcje się ciągną jak nie powiem co i zaczynam wątpić w te wszytkie domowe specyfiki, ale podaję, bo wolę to niż antybiotyki... Zaczęliśmy też stosować uodparnianie syropkiem IG z apteki (niestety)- to ekstrakt z boczniaków, znanych jako wyjątkowe źródło substancji wzmacniających odporność organizmu... zapewne nie zaszkodzi jak mawia nasz znajomy lekarz:-)

Ach, jeszcze jedna rzecz, o której bym zapomniała- wygrałam małe Candy u Brises- zdolnej scraperki z bloga Brises koloruje...
Dotarła do mnie przeurocza filcowa broszka w prześlicznym pudełeczku

Jeszcze raz dziękuję!

Pozdrawiam ciepło w ten zadumany dzień... Sabik

8 komentarzy:

  1. Ja po długim okresie leczenia naturalnymi specyfikami musiałam złożyć broń i poddać się antybiotykom. dzieciaki nadal chorują i nawet antybiotyk nie pomaga. Jak to powiedziała moich dzieci lekarka że teraz jest wiele zmutowanych wirusów odpornych na leczenie. Nawet chrześniak po miesięcznym leczeniu dostał się do szpitala bo ma zapalenie płuc i już 3 antybiotyk i nic nie pomaga :( Pilnuj dzieciaczków i oby wyzdrowiały jak najszybciej!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kicia ma strasznie sympatyczną mordkę.
    może pozwoli dzieciaczkom zapomnieć o chorobie.
    oj Sabinko, ściskam Cię i życzę rychłego ozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zyczę zdrowia maluchom ! nagietek ma własciwości lecznicze warto go uzywać... kotek jest śliczny , pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka słodka kicia :))Zdrówka dla was !Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. FAjne zdjęcie Twoich urwisków - szkoda tylko ,że chorują.
    Śliczna kociczka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocia mama ...skąd ja to znam. No u nas chomik wyemigrował do babci z racji braku miejsca po ur Jeremiego ;-) Pozostały rybiki w łazience ;-)))

    Coś wiem o choróbskach ... wyjątkowo paskudne dziadostwo nas dopadło - też nie umiemy się odgonić... po antybiotyku u najmłodszej ptaszynki ... i mam wrażenie , że na nowo nas zbiera ;-((((
    Wam i nam i wszystkim czytającym życzę upragnionego zdrowia!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)