Post miał być wczoraj- jest dzisiaj...
Zwyczajnie wieczorami padam na tzw pysk... po całym dniu krzątaniny matki Polki nawet dobre kino mnie usypia...
Ostatnio nadrabiamy zaległości kinowe i ogólnie filmowe:-)
Kilka filmów poszło na wieczorne seanse, zaległości do nadrobienia idą w kąt, bo czasem po prostu trzeba zobaczyć jakiś dobry film...
W ciągu dnia można jedynie pooglądać Smerfy z dziećmi... żeby nie było że bajkę... ostatnia wersja kinowa to naprawdę niezły filmik... polecam- nie tylko dla dzieci:-)
Przepiękne Smerfiki- jak żywe!! Aż chce się w nie uwierzyć...
Do rzeczy...
Scrapowanie wciąga- zapoznałam się jużz papierkami i można ciąć :-)
Do oscrapowania i odnowienia poszło uwielbiane przez mnie i dzieci pudełko po kubańskich cygarach... pudełkeczko ze sklejki- na biurkowe drobiazgi dzieci...
Papierki do oklejenia wybrała córcia...
wyglądało tak tak:
Zyskało całkiem nowe oblicze...
w środku nie mogło zabraknąć Kitty...
Nam się podoba, choć wymaga jeszce dopracowania brzegów... no ale nie mogłam się nie pochwalić:-)
Na słodko dzisiaj znowu muffinki autorskie :-)
Muffinki "szarlotki" by Sabik
A przepis na karteczce z mojego Przepiśnika:
Wyszły bardzo wilgotne, kleiste i sycące... lubię eksperymentować z muffinkowymi przepisami...
Babeczki są świetne na śniadanie... robi się je szybciej niż naleśniki czy racuchy- choć dzieci nie koniecznie za nimi przepadają:-)
Będzie bardziej słodko... dziś zapowiedź a jutro... CANDY!
Już dziś zapraszam Was na słodkości...
Coś przygotowałam specjalnie dla Was:-)
DO miłego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Witajcie! Wyskrapowałam notesik ...a właściwie ZAPIŚNIK:-) Papierki całkiem świeżutkie , a notesik w efekcie zamierzonym jest PODNISZC...
-
Tytułowy wózek to ulubiony gadżet ogrodowy mojego najmłodszego synka. Zakupiony w stanie surowym na "aleokazjach". Do najsolidn...
Znów narobiłaś apetytu.Ja do babeczek wkładam jabłka pokrojone w małe cząstki tzn wciskam je po trzy szt. na stojąco w środek.Każda wersja jest dobra.Podrawiam.
OdpowiedzUsuńmożna różnie- raz poprzecznie raz podłużnie:-)))
Usuńteż lubię takie przemiany pudełeczek:)
OdpowiedzUsuńa muffinki wyglądają smakowo:)
wyglądają i smakują:-)pozdrawiam!
Usuńwlasnie skonczylam czytac twojego posta i patrze ze zostawilas przed sekunda komentarz u mnie :) ja na diecie, staram sie odpokutowac swieta a na blogach takie smacznosci same na mnie łypią :) az slinka cieknie! i z niecierpliwoscia czekam na candy - a pudelko przeszlo niezly lifting! :)
OdpowiedzUsuńa widzisz jakaż telepatia:-)
UsuńMisz-masz papierów, a efekt całkiem niezły. Chyba najfajniejsza frajda dla córci ;-) Zgrana z Was drużyna. A u nas znowu poszło w ruch francuskie z jabłkami ... po 10 min nie było śladu :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpodziękowania:-)ach jabłkowe smaczki, mniam...
UsuńSabinko, przemiana rewelacyjna! Córeczka ma oko do papierków;)
OdpowiedzUsuńAch, narobiłaś mi apetytu na te słodkości, także te zapowiadane:)
Dzięki Anulka!!zapraszam a jakże:-)
OdpowiedzUsuńpudełko w sam raz na dziewczęce drobiazgi.
OdpowiedzUsuńcórka świetnie dobrała papiery i kolory.
też uwielbiam jabłkowe pyszności...
zamarzyłam o racucha z jabłkami obsypanych cukrem pudrem i szarlotce na ciepło z lodami i bitą śmietaną...
ściskam ciepło.
Pudełko śliczne, a muffinki... narobiłaś tylko smaka!
OdpowiedzUsuńDzięki, że mi przypomniałaś o wersji kinowej Smerfów, bo całkiem o niej zapomniałam.
OdpowiedzUsuńMy przez ten weekend też chyba sobie zrobimy wieczór filmowy :).
Pudełko odnowiłaś cudnie. A przepis na muffinki już skopiowałam :).
Nie mam cierpliwosci do klejenia pudełek bo w strategicznych miejscach nie wiem jak to zrobic by nie bylo widac brzegów, planuje tez cos okleic materiałem ale nie wiem jak to bedzie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń