9 stycznia 2013

Decoupage dla niezaawansowanych...

Próbowałam już wielu różnych działań craftowych, a o decoupag'u myślałam tak: może kiedyś, bo kompletnie nie wiem od czego zacząć...

Po pierwsze brak pięknych materiałów, czyli serwetek...poza tym, nie mam żadnych mediów decoupagowych (klejów, baz, lakierów itp.)

Mam jednak uprzejmą panią w papierniczym, która uświadomiła mnie, że na zwykłym Wikolu (obecny w zasobach) można pobawić się w decoupage dla początkujących :-)

W sprawie serwetek jest ubogo, lecz za sprawą Moich Młynków (wygrane candy) mam kilka prześlicznych serweteczek :-)

Pudełeczko do przeróbki też się znalazło... turlało się po domu za sprawą moich pociech... Przygarnęłem i przerobiłam...

Farbka akrylowa szybciutko wyschła i nadała matowy efekt.

Wikol lekko rozcieńczyłam wodą tak by można było pokryć cieniutką warstwą.
Z serwetki wydarłam serce :-) i nakleiłam- lekko się pomarszczyła, lecz i tak efekt mnie zadowala.

Werniksu u mnie brak, więc cieniutko smarowałam rozrobionym Wikolem po serwetce. Po wyschnięciu sewetka jest odpowiednio zabezpieczona.



Takie sobie pudełeczko na kleje i "popierdołki" craftowe:-)

A z modeliniaków powiązałam takie coś, może w lecie spasują te kolorki :-)



Pozdrówka Kobitki i cieszę się, że zaglądacie!!

7 komentarzy:

  1. Pudeleczko super :) Mialam tez krotka przygode z decoupage - moze jeszcze do niej wroce ;)pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę popróbowac z tym wikolem :)Bardzo fajnie Ci to wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm....ciekawe, ciekawe....a myślisz, że karton też tak można przerobić?

    OdpowiedzUsuń
  4. udany debiut:))Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sabiku moim zdaniem wyszło super:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dziękuję za tego posta , vikol lezy u mnie od dawna i cos słyszałam o nim , ale nie wiedziałam jak sie za niego zabrac teraz moze bede miec wiecej odwagi na wykonanie decupage , dziekuje za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Początki zawsze trudne, a potem za każdym razem będzie co raz lepiej. Pudełeczko wyszło bardzo ładnie. Gratuluję! A koraliczki w lecie na pewno spasują do czegoś, choć ja i zimą czasem noszę takie wesołe kolory. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)