Witajacie, nie było chwilki nawet by siąść i skrobnąć do Was...
Goście, goście... było super, była pogoda, grillowanie, rozmowy, dom aż huczał od dzieci:-)
Nawet do Was nie zaglądałam, bo czas spędzany poza domem (czyt. w ogrodzie)...
Pierożki oczywiście też były!!
Obie wersje były mi zupełnie nieznane...
Pierwsze z letnich pierogów to pierogi z młodą kapustą,już je poznałam dzięki pani Agacie:-).
Farsz przygotowujemy z 2-3 główek młodej kapusty i sera białego.
Przygotowanie farszu:
kapusty myjemy kroimy w ósemki i wrzucamy na gotującą się wodę. Gotujemy ok 15 minut, kapusta musi być jeszcze dość jędrna... Następnie usuwamy głąbka, i kroimy kapustę dość drobno, odciskamy nadmiar soku.
Skrojone i odćisńięte kapusty łączymy z twarogiem i zeszklOną cebulką. Dosalamy, pieprzymy do smaku.
Ciasto tradycyjne jak na pierogi, może być z jajkiem może być bez (ja robię z jajkiem), ciut oliwy. Koniecznie wyrabiane z dość ciepłą wodą lub też mlekiem. Ciasto wyrobione odstawiamy by odpoczęło.
Wałkujemy, wykrawamy kółeczka i nakładamy gałeczkę farszu. Lepimy, jak już nalepimy to gotujemy w słonej wodzie z kapką oliwy. Gotujemy 2 minutki od wypłynięcia.
Podajemy z masełkiem topionym.
Są przepyszne, polcam!
A tu już pierożki przygotowane do gotowania- wersja z truskawkami i serem na słodko.
Te podpatrzyłam w kuchni.tv u Jakubiaka.
Farsz:
truskawki kroimy dość drobno i mieszamy z twarogiem, dosmaczamy cukrem, cukrem waniiowym...ponoć można też pieprzem i drobno krojonymi listkami rozmarynu...
Sporo trudności z lepieniem, ale opłaca się- moja córcia co chwilę biegała po dokładkę...
Smacznego!
A teraz coś wybitnie dla dzieci...
choć przepis prosto z ćwiczeń dla studentów kierunków żywieniowych:-))
GLUTEN - bo o nim mowa będzie, jako świetna, eko- alternatywa dla silikownoych "glutków" - "pierdzioszków"...
To nic innego jak białka pszenicy, obecne w mące pszennej (nie tylko) i odpowiadające za tworzenie struktury ciasta...więcej tutaj
Jeśli zostaje Wam kulka ciasta z pierogów- zróbcie GLUTEN dla swych pociech! :-)
A ściślej mówiąc wymyjcie skrobię z ciasta, gniotąc kulkę ciasta pod strumieniem wody...
aż do momentu gdy woda z wymywania będzie przezroczysta...
Wymywanie trwa kilka minut nim w dłoniach pozostanie nam lepka, ciągliwa i porowata masa...
należy ją troszkę pourabiać- ale to już oddajcie w ręce dzieci...RADOCHA MUROWANA! :-)
A tu jeszcze szaszłyczki na stymulację Waszego trawenia:-))
POZDRAWIAM CIEPŁO!!!
Cieszę się ,że miło spędziłaś czas , och jak bym zjadła pieroszki w obydwu wersjach.
OdpowiedzUsuńależ wszystko wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam szaszłyki.
muszę się wprosić do Ciebie na grilla ;)
pozdrawiam.
Ciekawe połączenie kapusty z serem jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńszaszłyczki mniamuśne :)
Oj ślinka leci:)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobilas...musze tez naprodukowac pierogow :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńszaszłyczka to bym sobie zjadła:)
OdpowiedzUsuń