Witajcie,
żar za oknem, nic się nie chce...
przesiaduję w domu, bo chłodniej...
Scrapowanie mnie wciąga ponownie, tylko klej mi się skończył...kleję Magikiem, a w sklepach "ogólnych" tylko kleje biurowe... nie wiem czy na takie zwykły klej biurowy w tubie papiery będą się trzymać...
A pamiętacie klej "Lepkol"?? A gumę arabską, taką w buteleczkach- nie wiem czy jeszcze są takowe...
ale mi sentymenty powracają...
chętnie bym widziała takie w swoim mini kąciku handmadowym...
Moje kolejne prywatne wyzwanie to niewielki segregator... jakaś pozostałość po koncie bankowym :-))
Ma piękny zieloniutki kolor, dlatego dobieram mu już papierki w takiej kolorystyce cobym nie musiała się martwić brzegami...
całkiem pojemny... ma też fajne przekładki, będę w nim zbierać chyba rózne papierzyska pocztowe i rachunki ze sklepów...że niby taka poukładana jestem:-)))
Czyli czeka mnie troszkę klejenia...paryskiego pudełka jeszcze nie tknęłam...
A teraz szybciutkie i pyszne ciasto- nie tylko for kids
ciasto KUBUŚ
-biszkopt
-masa budyniowa gotowana z 1l soku KUBUŚ lub innego przecierowego i 2 budyni waniliowych.
-paczka biszkoptów lub herbatników
-galaretka ulubiona
Biszkopt upiekłam z 5 jajek, szklanki cukru i szkalnki mąki oraz 1 łyżeczki proszku do pieczenia.
Masę ugotowałam jak zwykłe budynie tyle, że nie w mleku a w Kubusiu.
Gorącą wylałam na biszkpt.
Biszkopt można wcześniej nasączyć ulubionym pączem.
Ja robię pącz tak:
1/2 szklanki wody słodzę 4 łyżeczkami cukru i wciskam cytrynę, dodaję Limoncello lub rum do smaku.
Na masę budyniową układaćbiszkopty, posypać kropelkami czekoladowymi (lub owocami) i zalać galarteką.
Ciasto dobrze schłodzić.
Polecam- pyszne!!
A tu już niezły patent by dziecko nam się nie zakrztusiło zbyt dużym kawałkiem owocu..gryzak jabłkowy.
Zebcio już bardzo chce wszytkiego próbować, lecz mając tylko 4 ząbki nie jest w stanie dobrze rozdrobnić np jabłuszka.
Odkroić kawałek jabłuszka i zawinąć w kawałek gazy lub gazika. Dobrze obwiązać, by niteczki się nie wysnuwały...
Dać Malcowi i pilnować by było bezpiecznie...to mój dzisiejszy wynalazek- sprawdził się, ale bądźczujne mimo wszystko...
Pozdrawiam ciepło!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Tytułowy wózek to ulubiony gadżet ogrodowy mojego najmłodszego synka. Zakupiony w stanie surowym na "aleokazjach". Do najsolidn...
-
Witajcie! Wyskrapowałam notesik ...a właściwie ZAPIŚNIK:-) Papierki całkiem świeżutkie , a notesik w efekcie zamierzonym jest PODNISZC...
Ciasto znam - pychotka ;D A pomysł na gazę i jabłko - szalony ;-) Ja już nie mogę się doczekać kiedy młody będzie coś chrupał ;D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiacho musi być pyszne a jabłka czy banan w formie przez gazę moje dziecko nie chce chyba jakoś niejadalnie jej to wygląda ;) Ciesze się że odkryłam Twego bloga :)
OdpowiedzUsuńTakie ciasto musi być pyszne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Sabi , jak to ciasto pysznie wyglada , czekam na skończoiony segregator.POzdrawiam upalnie.
OdpowiedzUsuń