30 czerwca 2012

Ciasto Kubuś, eko- gryzak i moje kolejne scrap wyzwanie...

Witajcie,

żar za oknem, nic się nie chce...
przesiaduję w domu, bo chłodniej...

Scrapowanie mnie wciąga ponownie, tylko klej mi się skończył...kleję Magikiem, a w sklepach "ogólnych" tylko kleje biurowe... nie wiem czy na takie zwykły klej biurowy w tubie papiery będą się trzymać...

A pamiętacie klej "Lepkol"?? A gumę arabską, taką w buteleczkach- nie wiem czy jeszcze są takowe... ale mi sentymenty powracają... chętnie bym widziała takie w swoim mini kąciku handmadowym...

Moje kolejne prywatne wyzwanie to niewielki segregator... jakaś pozostałość po koncie bankowym :-)) Ma piękny zieloniutki kolor, dlatego dobieram mu już papierki w takiej kolorystyce cobym nie musiała się martwić brzegami...



całkiem pojemny... ma też fajne przekładki, będę w nim zbierać chyba rózne papierzyska pocztowe i rachunki ze sklepów...że niby taka poukładana jestem:-)))



Czyli czeka mnie troszkę klejenia...paryskiego pudełka jeszcze nie tknęłam...

A teraz szybciutkie i pyszne ciasto- nie tylko for kids

ciasto KUBUŚ

-biszkopt
-masa budyniowa gotowana z 1l soku KUBUŚ lub innego przecierowego i 2 budyni waniliowych.
-paczka biszkoptów lub herbatników
-galaretka ulubiona




Biszkopt upiekłam z 5 jajek, szklanki cukru i szkalnki mąki oraz 1 łyżeczki proszku do pieczenia.

Masę ugotowałam jak zwykłe budynie tyle, że nie w mleku a w Kubusiu.
Gorącą wylałam na biszkpt.
Biszkopt można wcześniej nasączyć ulubionym pączem.
Ja robię pącz tak:
1/2 szklanki wody słodzę 4 łyżeczkami cukru i wciskam cytrynę, dodaję Limoncello lub rum do smaku. Na masę budyniową układaćbiszkopty, posypać kropelkami czekoladowymi (lub owocami) i zalać galarteką.

Ciasto dobrze schłodzić.

Polecam- pyszne!!


A tu już niezły patent by dziecko nam się nie zakrztusiło zbyt dużym kawałkiem owocu..gryzak jabłkowy.

Zebcio już bardzo chce wszytkiego próbować, lecz mając tylko 4 ząbki nie jest w stanie dobrze rozdrobnić np jabłuszka.

Odkroić kawałek jabłuszka i zawinąć w kawałek gazy lub gazika. Dobrze obwiązać, by niteczki się nie wysnuwały...

Dać Malcowi i pilnować by było bezpiecznie...to mój dzisiejszy wynalazek- sprawdził się, ale bądźczujne mimo wszystko...



Pozdrawiam ciepło!!!

4 komentarze:

  1. Ciasto znam - pychotka ;D A pomysł na gazę i jabłko - szalony ;-) Ja już nie mogę się doczekać kiedy młody będzie coś chrupał ;D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciacho musi być pyszne a jabłka czy banan w formie przez gazę moje dziecko nie chce chyba jakoś niejadalnie jej to wygląda ;) Ciesze się że odkryłam Twego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie ciasto musi być pyszne !
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Sabi , jak to ciasto pysznie wyglada , czekam na skończoiony segregator.POzdrawiam upalnie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)