Poliglotką nie jestem, a mój francuski najwyższych lotów również ale przynam się, że przebrnęłam przez 10 lekcji z kaset dla początkujących i kilka zwrotów ukuło mi się w pamięci. Bardzo lubię śpiewność francuckiego i żałuję, że nigdy nie dane mi było widzieć wieży Eiffla własnymi pięknymi oczętami ;-)))
Rzeknę więc teraz z dumą ;-))
ça y est!
Pudełeczko w paryskim stylu jest gotowe!
Et voila ... drugie życie pudełka po ... e-papierosie:-))
Wielkie dzięki Kami jeszcze raz, że obdarowałaś mnie takim prześlicznym zestawem papierków!! Musiałam je wykorzystać, nadały nowy styl czekającemu na to pudełku, pełnym drobiazgów.
Jakoś samo poszło, papierki prawie same wskakiwały pod gilotynkę...jezcze kilka kryształków Svarowskiego, ciut tasiemki w paseczki i pomponikowej, tasiemeczka z czarnego tiulu i wisienka na torcie- czarna broszka ze strusimi piórkami.
A w środku w zgaszonych odcieniach czerwieni i piasku...
W pewnym momencie wykombinowałam kieszonkę na zapiski i szluweczkę na ołówek :-)
dno pudełeczka gazeciarskie i kropkowato-pasiaste...
I na koniec Eiffel z kryształkiem na czubku :-)
Papierki jeszcze są i myślę już co dokołować do zestawu- bo w pudełku już zamieszkała moja portmonetka i dokumenty, które ciągle nie miały swojego miejsca...
A teraz coś na smaczek...
CUKINIOWY SEZON się zaczął!!
Ja cukinie uwielbiam...mam wreszcIe swoje własne i to ŻÓŁTE!!
ZIELONE narazie wydłużają się ...;-)
Polecam kilka przepisów na ich wykorzystanie!
W tym sezonie odkryłam:
cukiniowe carpaccio w postaci koreczków- PYCHA szczególnie na UPAŁ 35 STOPNIOWY!
Przepis za Anią z Mojej Małej Kuchni
Cukienie należy obrać lub też nie i obieraczką do warzyw okroić na cieniutkie plasterki.
Ukłądać na talerzu w cienkiej warstwie, posolić, popieprzyć skropić sokiem z cytryny, oliwą i ja dodatkowo skropiłam ciemnym octem balsamico (tym z Modeny):-)
Posypać świeżutkimi listkami bazylii i wstawić do lodówki. Schłodzone plasterki zwijać i nabijać na szpadki lub wykałaczki.
Bon appétit!
Pozdrawiam cieplutko!!!
Sabinko, pudeleczko wyszlo Ci rewelacyjnie, ciesze sie ze trafilam z tymi papierkami w Twoj gust, a jesli chodzi o cukinie to tez ja uwielbiam i skorzystam z przepisu, pozdrawiam z rownie goracego NJ:)
OdpowiedzUsuńPudełko pierwsza klasa, niczym prosto z Paryża !
OdpowiedzUsuńCukinie palce lizać.
Pozdrawiam
uwielbiam cukinię pod każdą postacią, na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPudełko wyszło świetnie :) A cukinię bardzo lubię obsmażyć w bułce tartej :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko wyszło. Prawdziwy paryski styl i szyk. A cukinii w proponowanym przez Ciebie wydaniu na pewno spróbuję. Pozdrawia cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńPudełko cudne , rozbudza marzenia o Paryżu... ach la, la......Cukinia u mnie też pierwsza się pojawiła i zjedliśmy ugrillowaną :)
OdpowiedzUsuńpiękne pudełko ^^
OdpowiedzUsuńbtw. Wieżę Eiffela widziałam, nie zrobiła na mnie niestety takiego wrażenia, jak się spodziewałam.... chociaż może jakbym wjechała sobie na górę... ale dziki tłum turystów skutecznie mnie odstraszył :/