Rękawica w kuchni musi być, choć i tak zdarza mi się poparzyć paluszki podczas kuchennych obowiązków i przyjemności...
Mam jedną, na pewno poznacie jej sklepowe pochodzeie :-)
Podniszczona była mocno i zachciało mi się ją odnowić...
Zmaierzyłam i wykonałam, jestem ogromnie teraz z niej zadowolona!
Była niebieska- jest różano-kraciasta:-)
Od teraz moje ulubione połącznie kuchenne...krateczki w kuchni uwielbiam...
Pomysł na falbaneczkę zaczerpnęłam przeglądając Moje Mieszkanie (a w nim reportażyk z Jerzynką -Sylwią z Wietrznych Przemeblowań- tam natknęłam się na prześliczną rękawicę z plisowanką ...
moja jest teraz taka:
tak się komponuje z kuchenną łapką:
a tak wisi na nowym wieszaczku:
Różany klimacik zawitał do kuchni i cieszy nie tylko moje łapki:-)
Dziś sprzątanko po wczorajszym urodzinowym kinder party...było suuuuper!
Niebawem co nieco ujawnię:-)
Pozdrawiam i dziękuję za życzonka dla pierworodnego:-)
Etui szydełkowe poleci do Eli... zanim napisałam posta postanowłam, że 8 komencik będzie zwycięski:-)
Eli- czekam na adresik:-)
Pozdrawiam Was ciepło!!!!
Ha ,nie możliwe .Coś mnie tknęło ,żeby do Ciebie zajrzeć zaraz po pracy. Hura ,hura ,fajny mam poniedziałek.
OdpowiedzUsuńśliczna rękawiczka z tą falbaną :)Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńRękawica rzeczywiście śliczna ... nawet mam podobny materiał kwiatkowy jak Twój:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńa ja mam taką podwojną z tesco. jest znakomita.
OdpowiedzUsuńCUDNE!
OdpowiedzUsuńRękawica cudo !
OdpowiedzUsuńBuziaki
Kocham różane motywy. Rękawica śliczna.
OdpowiedzUsuń