Jesień już pachnie... uwielbiam tę porę roku, pod warunkiem, że rozpieszcza promieniami słońca i ciepełkiem...jak na razie pogoda dopisuje...
przeziębione dzieciaki powoli dochodzą do siebie, kaszel i katar- takie jesienne symptomy...cóż, tego nie lubię w jesieni...
Za to jesienne barwy szczególnie darzę sympatią... uwielbiam brązy, bursztynowe rudości, pomarańczowe wspomnienie lata i zapowiedź krótkich dni, grzania się pod kocykiem i popijania herbatki wzmacnianej syropem imbirowym...
Na powitanie jesiennych dni powstała niegdyś pewna broszka...
resztki futerka w jesiennych barwach... mięciutkie skórki ułożyłam w kwiat- może to storczyk...
Za sprawą wyzwania jesiennego u Pink Bubbles broszka ma towarzystwo długiego sznura pięknych nieszlifowanych bursztynów- moje barwy na jesień...
samotnie-bez bursztynów
A tu w towarzystwie moich kilku bursztynowych skarbów
Lubię te klimaty...
A Wy lubicie jesień?
Coś na osłodę jeszcze bedzie...
Przysmak czekoladowy z ryżem dmuchanym i rodzynkami...mniammm...
Częstujcie się, jak Wam posmakuje to zróbcie sobie taki:-)
Dwie czekolady rozpuszczamy w kąieli wodnej, dosypujemy garść rodzynek lub innych bakalii i szklankę ryżu dmuchanego (albo mniej więcej ;-)
Mieszamy i rozsmarowujemy na papierze do pieczenia. Wstawiamy do lodówki, po schłodzeniu kroimy i gotowe!
CZĘSTUJEMY- lubią dzieci i dorośli:-)
Pozdrówka!!!
Sabik
Broszka baaardzo interesująca. A słodkości jak zwykle kuszące, a ja znowu na diecie :-). Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńPiękna i wyjątkowa ozdoba:)
OdpowiedzUsuńAle mi przypomniałaś, moja Mama robiła takie pyszności z ryżu i cukierków toffi, a nazywało się to ciu-ciu;) mniammm
uwielbiam bursztyny ;)
OdpowiedzUsuńBroszka bardzo ładna:), przysmak czekoladowy na pewno zrobię, aż mi ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńBroszka super a przysmak czekoladowy na pewno zrobię i to w najbliższym czasie :))
OdpowiedzUsuńAleż bym teraz wchłonęła taki przysmak czekoladowy mniaaaam!
OdpowiedzUsuń