3 września 2012

Zerówkowe śniadaniówki owocowe

Ucz się dziecię ucz...


Moje dwa starszaki rozpoczęły szkolną przygodę... może jeszcze nieco przedszkolnie będą spędzać czas, ale jednak zerówka przy szkole- nie ma co... przeżycie to wielkie było dla mnie:-)

Z zerówkowej okazji przygotowałam śniadaniówki...
nie na słodycze, bo z motywem owocowym, co u mnie normalne:-))
Oczywiście motyw jabłuszka i gruszki...
Śniadaniówki podarowałam dwóm uroczym koleżankom moich dzieci...a dla moich się uszyją niebawem...


zapinane na rzepka...


Uszyłam jeszcze jedną, z jabłuszkiem w groszki i listkiem przestrzennym, ale podarowałam również i nie sfotografowałam:-)

A tu już moi zerówkowicze...przejęci i bardzo zadowoleni!


A na płocie dojrzewa sobie tykwa-wciąż rośnie...


A na koniec pytanko do mam?
Jak określić wciąż te same mamine obowiązki każdego dnia...??

- mamotonia!

:-))

Pozdrawiam Was szkolnie!!

Sabik



4 komentarze:

  1. Mnie też dopada mamotonia :)Śliczne śniadaniówki ..i praktyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śniadaniówki śliczne:)I mnie też dopada mamatonia,ale ja ją ...bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wrzesień jest dla mnie bardzo zwariowany i dobę mam za krótką. U nas trochę mamotonia i trochę tatusiotonia ;).

    Melduję posłusznie ,że przesyłka dotarła, tylko nie mam czasu obfocić. Dziękuję bardzo ,organizerek jest rewelacyjny!!! Już nie gubię moich szydełek.Pozdrawiam ,buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna tykwa ci wyrosła :)
    U mnie w tym roku nieurodzaj, są bardzo małe.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)