Witajcie Kobietki!
Jak mnie chwilę nie ma na blogu to jakoś mi dziwnie...:-)
Dzięki za tyle miłych słów pod ostatnim postem, nie mam kiedy Wam odpisywać na komentarze, choć chciałabym..ale doba to tylko 24 godzinki ...
A wczorajszy dzień miałam kompletnie do tyłu...dziś się śmieję, że to była jednodniówka...pół dnia przespane, a samopoczucie jak podczas ostrego ataku grypy z łamaniem w kościach...czyżby mój organizm wyczuwał nagłą zmianę aury i przejście w letniąporę roku...;-)
Na szczęście minęło jak ręką odjął.
OK, nawiązując do tytułu lepienie z FIMO bardzo lubię... odkąd pamiętam uwielbiałam lepienie z plasteliny i modeliny:)
FIMO to jednak najlepsza modelina z jaką miałam do czynienia.
Tym razem lepiłam koraliki i koci łepek:-)
Miał powstać kot...jak zwykle z resztą:-)
Powstała jednak bransoletka z nawleczonych na gumkę koralików i kociego łba.
Co to takiego? Coś a'la kotek Bizu...
Zainspirowałam się tutaj tymi cudnymi kociakami...
Mój jest zielony i wygląda tak:
czyli dokładnie tak jak lubi moja Pociecha:-)
w masę FIMO wpasowałąm maleńkie kryształki Svarowskiego, coby bransoletka była faktycznie błys-kotką:-)
Masę FIMO piekłam w piekarniku w 130 st. C, nie zmienia koloru, świetnie twardnieje i utrzymuje nadany kształt. Polecam tym, którzy nie znają:-) Ci co znają potrafią niezwykłe cuda z niej tworzyć- ja tylko podziwiam...
Pozdrawiam ciepło!!
Sabi, bransoletka bardzo pomysłowa, dobrze ,że organizm szybko zwalczył osłabienie i-cieszmy sie wiosną!
OdpowiedzUsuńŁadna bransoletka.
OdpowiedzUsuńJa też muszę pobawić się tą masą. Kiedyś kupiłam i leży;-)
Bardzo gustowna bransoletka i zielona, moja ulubiona:)
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu zmiany istotne, zapraszam po informacje, pozdrawiam:)
bransoletka w sam raz na małej księżniczki.
OdpowiedzUsuńSabinko, dziękuję za paczuszkę.
Będziemy się chwalić, a Emilka bolerko/bluzkę ma już na sobie.
tylko nie wiem czy ona taka duża, czy ono takie małe, ale nijak ten rozmiar 18-24 m-ce mi nie pasuje ;)
Bransoletka w sam raz dla dziewczynki :) bardzo pomysłowa :) dobrze ze wróciłaś do żywych po jednodniowej chorobie
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i wykonanie ^^
OdpowiedzUsuń