Tym razem to już nie żart na Prima Aprylis, chociaż wciąż sięuśmiecham do Was i do siebie...:-)
Ogródeczki z rzeżuchą założyłam w skorupach po orzechach kokosowych...
W ramach wyzwania Art Piaskownicy i muszę przyznać, że ta wena to właśnie w 100% dzięki wyzwaniu:-)
Lubię z dziećmi siać rzeżuchę i projektów było już wiele...ale nigdy nie wykorzystaliśmy w ten sposób kokosowych skorup:-)
Dzieci pomagały, a jakże... tu piórko, tam kurczaczek- to lubią...a ja dodałam jeszcze sznurek jutowy, zieloną wełenkę i motylki papierowe od Anulki...teraz już rzeżucha jest zieloniutka i gotowa do strzyżenia...
tak było niedawno...
a tak jest dziś- czekałam do ostatniego dnia wyzwania:-)))
Pozdrawiam Was bardzo ciepło, bo atmosfera przedświateczna robi się gorąca...
Serek kminkowy się dosusza, łupinki cebulowe czekają na barwienie pisanek...
Miejcie się zielono!!
świetny pomysł, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚlimak ślimak pokaż rogi dam ci kokos na pierogi... bo u Sabi wszystko jest możliwe;-))
OdpowiedzUsuńJa skorupy po kokosie wykorzystywalam w liceum jako domki do moich myszoskoczkow :D Taki ogrodek za to, no wyglada super! :)
OdpowiedzUsuńfajny ogródeczek kokosowy ^^
OdpowiedzUsuńtrzymam mocno kciuki za wyzwanie.
OdpowiedzUsuńco nieco poczytałam, na czym to polega :)
Radośnie i kolorowo U Ciebie, ogródeczek pomysłowy , zobacz w jakich skorupkach u mnie rzeżucha.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńfajniutki pomysł z tymi skorupkami:)
OdpowiedzUsuń