10 września 2012

Urodzinowo-biedronkowo ... biedronkowy tort

Kolejne dziecię uświadamia mi bieg czasu...

przed chwilą kruszynka, a już 5- latka...

moja Najukochańsza Córka!


minął kolejny miesiąc pieczenia ...i tak całe wakacje plus wrzesień piekę urodzinowe torty...

tym razem zamówienie padło na biedronkę!

Biedronkowy tort ustalił bieronkową linię urodzin... plakietki z imionami gości były biedronkowe, biedronkowa girlanda z nakrapianej bibuły, biedronkowe czułki zrobione dla mojej Jubilatki, zabawa w spadające kropki z czarnej bibuły, które dzieciaki przyklejały sobie na czerwone koszulki... BYŁO SUPER! Te urodzinki na długo zapadną w naszą pamięć:-) Dla takich chwil i przeżyć warto poświęcać siły ...

a propos tortu...
czekoladowy biszkopt i szybki krem (nie jestem dobra w masach tortowych).
Na wierzch:
czerwona galaretka,
ciasteczka Oreo,
MM'sy
czekoladowa posypka

prezentował się tak:


a dzieciaki bawiły się świetnie


kolejny maraton tortowy czeka mnie za rok...;-))

dobrze, że jeszcze zaglądacie, bo mnie mało ostatnio...



pozdrowionka!

4 komentarze:

  1. Super pomysł na tort. Mój średni już zamówił - kolejny raz pociąg ... może uda mi się go namówić na coś prostszego a przede wszystkim mniej czasochłonnego.
    Podziwiam Cię za te wszystkie połączone elementy ! Ja ostatnio z niczym nie nadążam ;((( A pranie do prasowania mnoży się jak przysłowiowe króliki ;(((
    Do znowu. Pozdrawiam.
    Nie wiem czy jesteś, ale jak masz ochotę , to zapraszam na moje Candy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. ale superancka biedronka!
    masz talent!
    strasznie ten czas leci.
    a my się starzejemy niestety, choć prawdę mówić zatrzymałam się z wiekiem na 24 latach, gdy skończyłam studia, a mi już bliżej niż dalej do 30...

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny tort !! Pozdrawiam cieplutko i 100 lat dla córci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, kiedy czytam Twojego bloga, mam wrażenie jakbym podglądała życie polskiej Marthy Stewart ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)