Bardzo lubię brownie... szczególnie tą wersję z wiórkami kokosowymi z przepisu Liski.
Moje brownie przeważnie piekę posypując suszonymi żurawinkami:-)
Lubię też serniki... piekę je często. Dzieciaki przepadają za słodkościami serowymi:-)
Nigdy jednak nie piekłam sernikobrownie... jakoś nie było mi po drodze łączyć oba ciasta.
Kusiło bardzo i postanowiłam je upiec. Szczególnie, że kupiłam wiadro wiśni (w zasadzie to dużą michę). Oczywiście do ciasta użyłam małej części owoców przeznaczonych na konfiturę ;-))
Ciasto okazało się bardzo dobrym połączeniem- dobre na ciepło, ale zdecydowanie lepsze na drugi dzień. Liska twierdzi, że mógłby to być Jej ostatni deser... jest wyborny to fakt.
Ja zmodyfikowałam i oprócz wiśni dołożyłam trochę borówek tzn czarnych jagód. Smaczne połączenie...
Sernikobrownie wg Liski
200 g gorzkiej czekolady
200 g masła
400 g cukru pudru (można dać mniej)
5 jajek
100 g mąki
500 g sera kremowego
cukier waniliowy lub 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
200 g drylowanych wiśni lub malin [+ jagody]
Piekarnik nastawić na temp. 170 st C.
Blaszkę 20x30 cm wysmarowac masłem i wyłożyć papierem.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić.
Masło i 250 g cukru pudru zmiksować na gładką masę. Następnie dodać 3 jajka - wbijając po jednym i dobrze miksując przed dodaniem kolejnego.
Wlać roztopioną czekoladę, dalej miksować. Następnie dodać mąkę.
3/4 mikstury wlać do blaszki.
W drugiej misce utrzeć ser, resztę cukru, jajka i cukier waniliowy. Masa powina mieć gładką konsystencję.
Wylać masę serową na masę czekoladową.
Na wierzch wyłożyć resztę masy czekoladowej i ułożyć owoce. [ja wyłożyłam owoce na masę serową i przykryłam resztą czekoladowej]
Piec 45-60 minut. (Przepis zaleca 40-45 min, ale ja piekę 1 h). Studziłam w ciepłym, ale otwartym piekarniku.
Polecam, ciacho mokre nie za słodkie...mniammm1
Mniam by sie zjadło
OdpowiedzUsuńMniamuśnie tu u Ciebie!!Sernik wygląda znakomicie i bardzo smacznie. Jak tylko dorobię się piekarnika(och, kiedy to w końcu nastąpi)to przystępuję do upieczenia tego serniczka.ślinka mi cieknie jak na niego patrzę:-)
OdpowiedzUsuń