Co prawda leje a oknem, ale sezon wyjazdowy i wakacyjny się zaczął na dobre. Oby tylko wreszcie słoneczko zaczęło nas doświetlać...
Miałam kiedyś bardzo fajny wynalazek łazienkowy mianowicie turban kąpielowy do wygodnego osuszenia włosów. Gdzieś mi się zapodział...
Postanowiłam uszyć sobie taki, bo naprawdę się przydaje i jest bardzo wygodny. Można spokojnie osuszać włosy do czasu np. wchłonięcia maseczki na twarzy... ;-))
Jest też dobrym rozwiązaniem przy nakładaniu odżywki na włosy. Raz na jakiś czas można sobie pozwolić na odżywianie włosów, zakrycie ich folią i zapakowanie głowy w turbanik:-)
Polecam- warto zrobić taki zabieg.
Turban uszyłam z cienkiego ręczniczka w motyw kwiatowy- spodobał mi się ostatnio i zakupiłam za grosze w secondhandzie. Z ręcznika powstała jeszcze myjka pod prysznic dla mnie i malutka rękawiczka dla córci:-)
Turban ma formę klinka z zaokrągleniem na głowę. Doszyłam mu rzepki do szybkiego zapięcia turbanu na głowie. Przyszyłam też turbanikowi wieszaczek.
Jeśli się Wam spodoba mogę umieścić dokładny wykrój. Ja zrobiłam swój na czuja i okazał się super wymiarowy:-)
Turbanik jest świetny na wyjazdy, campingi i osuszanie włosów po basenie.
Pozdrawiam słonecznie mimo wszystko:-)
Fajne i pomysłowe ,chyba będę musiała sobie uszyć :))
OdpowiedzUsuń