23 lipca 2011

Mam Muminka, woreczki na pachnidła, a Angelinę kończę...

Pochwalę się znowu troszeczkę...:-)

Mam go już wreszcie! Muminek czyli mój nowy pomocnik kuchenny Bosch MUM 4756 EU już zajął słuszne miejsce. Nie żałuję, że nie jest to Kiciuś czyli Wasz faworyt, widziany na wielu blogach jako retro cudeńko:-)


Mój Muminek ma dużo przystawek i wszystkie mają być pod ręką, żeby nie skusić się na ręczne prace kuchenne:-)
Od razu rzuciłam go na głęboką wodę i dostał zadanie by przygotować tort urodzinowy dla mojego już 5-latka!


Intuicyjny, łatwy w obsłudze, solidne mieszadła, micha 3 litrowa- dla mnie super. Ma świetny bajer- zwijacz kabla!


Muminek pracował, mieszał aż wymieszał- świetnie łączy składniki w całej objętości misy...
Wymieszał ciasto, kremy i bezową masę na krążek Pavlowej:-)

Ja tylko wstawiłam do piekarnika i przełożyłam- wyszło pysznie!!... ale chyba zmęczyła mnie ta współpraca, bo wylądowałam wieczorem w szpitalu na obserwacji brzuchowej- wyszłam dziś i degustację słodkości oraz dmuchanie świeczki odbyłó się z opóźnieniem.



Jeśli dotrwałyście tutaj to jeszcze dołożę troszkę tekstu, bo chyba przez kilka dni wymagam odpoczynku :-)

Uszyłam wreszcie woreczki z pasiatej bawełny. Miały być łazienkowo-wyjazdowe, więc ozdobiłam je transferowymi grafikami. Stanowią komplecik na kosmetyki i pachnidełka, mam dość plastikowych torebek. Pasują też do pierwszej kosmetyczki z tej tkaninki.


Największa torebka z rączką uszyta na wzór "torebki śniadaniowej". Dwa małe woreczki i jeden duży woreczek również jako forma śniadaniówki.



Zbliżenie na śliczną graficzkę vintage graphics fairy:


I jeszcze jedna pracka...

Znacie Angelinę Ballerinę... Sympatyczna bajka lubiana przez dziewczynki ale i przez chłopców o przygodach baletnicy Angeliny ...

Postanowiłam uszyć córci Ballerinęskoro synek ma maskotkę Bali.

Jeszcze niedawno leżała sobie taka:


Przed wczoraj dostała uszy, koszulkę no i majtusie.

Następnie doszyłam spódniczkę z obowiązkową różyczką w pasie i kokardkę na łebku.

Zaczęła wyglądać tak:


Nie mam farbek do malowania buziek lalom, więc chyba będę zmuszona wyszyć Jej śliczne oczka.

Czego brakuje mojej Ballerinie- jak sądzicie??? :-)

Tyle na dziś bo już pewnie śpicie...;-)



Pozdrawiam ciepło i witam moje nowe obserwatorki!!

Dobrej nocki!

2 komentarze:

  1. Robocik super, a jeszcze do tego robi Pavlową? Woreczki świetne, piękna grafika. A Ballerinie to przecież chociaż oczka... np. z koralików....

    OdpowiedzUsuń
  2. Całuski dla pięciolatka a taki robot z pewnością spełni wiele funkcji, super się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)