Kartki dokończyłam...
Są w postarzanym stylu- tak jakoś mnie w tym roku natchnęło... zajączki i kurczaczki pojawiły się owszem, ale w stylu vintage... grafiki znaleione w necie, free i ogólnodostępne. Wydrukowałam i postarzyłam Distressem vintage photo, maźnęłam Cracklem.
Efekt mi się podoba. szczególnie fajnie wyszły drobniutkie spękania na motywach jajeczek i pisanek:-)
życzenia wypisane...
pozostaje posłać je w świat:-)
I jeszcze na przedświąteczny smaczek szyneczka domowa...
Lubię eko-żywność i gdybym mogła to niczego nie kupowałabym w sklepach spożywczych...
Szyneczka bardzo prosta w wykonaniu...
przygotowanie solnej marynaty, wiązanie szyneczki, gotowanie 5 minut w solance.
Noc w lodówce i rankIem znów gotowanie tylko 5 minut...
PROSTE CO?
Szczegółowy przepis na WASABI
a oto efekt
Soczysta, domowa, pachnąca...
Jak dla mnie nieco za słona (dałam 1/2 szkl. soli naniecałe 2 litry zalewy).
Mogę jednak polecić na świąteczny stół zamiast tej nastrzykniętej, sklepowej.
W przyszłości planujemy przydomową wędzarnię... może już w wakacje:-)
To dopiero będą zapachy dymne:-)
Pozdrawiam Was!!!
takie domowe wyroby są zdecydowanie lepsze niż kupne. uwielbiam kiełbasy ze słoika, domową szynkę. mniam!
OdpowiedzUsuńaz mi tutaj zapachnialo ta szyneczka, pysznosci, a kartki cudownie Ci wyszly, ja w tym roku jakos nie wyrobilam sie z kartkami, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKochana Sabi:-) Nic Cię nie minęło:-) Miałam do oddania łóżko szpitalne, ale w dniu opublikowania postu od razu znalazła się osoba potrzebująca:-) tak więc wykasowałam go. Szyneczka super wygląda. Też chętnie niczego bym nie kupowała w sklepie. Ceny coraz wyższe a jakość jedzenia tak jak piszesz. Widzę że produkcja karteczkowa idzie pełną parą:-)
OdpowiedzUsuńKarteczki bardzo fajne, a szyneczka ... no cóż zapachniało i zrobiłam się głodna :-). Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuń