Mam od 2 lat maszynę do pieczenia chleba... Bardzo ją lubię:-)
Przed rokiem niemal codziennie nastawiałam kolejny rodzaj pachnącego chleba...
Po wielu owocnych próbach pieczenia chleba z zastosowaniem drożdży, rozpoczęłam doświadczenia z zakwasem:-)
Prowadziłam zakwas systematycznie i z przyjemnością. Lubię go doglądać, sprawdzać w jakim jest stanie, odświeżać...
Musiałam niestety nastawić nowy, jakoś tak wyszło, że zmarnował się ten, który prowadziłam miesiącami...
Teraz mam od kilku dni świeżutki zakwasik i dziś upiekłam na nim chlebek pszenny z dodatkiem niewielkiej ilości drożdży instant. Z tą świeżością zakwasu to oczywiście nie mam się co tak cieszyć, bo zakwas podobnie jak wino im starszy tym lepszy czyt. mocniejszy;-)
Kiedy nie mam natchnienia do pieczenia to nastawiam chleb w maszynie, który zawsze mi się udaje. Jest pachnący z pyszną chrupiącą skórką. Przepis modyfikowałam i doszłam wg mnie do dobrych proporcji składników.
Ciasto na bazie maślanki zawsze da dobry efekt:-)
Chleb pszenny na maślance (na 1000g)
450 ml maślanki
550 g mąki pszennej chlebowej (typ 750)
100 g zakwasu żytniego
1,5 łyżeczki soli
1 płaska łyżeczka drożdży instant
garść kminku lub maku
Składniki umieszczam w formie do automatu, w kolejności: maślanka, sól w jednym rogu, drożdże w drugim rogu, mąka, zakwas.
Ustawiam program 1- chleb podstawowy, waga 1000 g ,stopień zrumienienia skórki 2.
Po 3 godzinach i 20 minutach pachnie chlebem nie tylko u mnie w domu:-))
Wyjmuję pachnący bochenek, odparowuję na kratce i... od razu kroję, bo uwielbiam chrupiącą piętkę na której masło mi się roztapia...mniammm...
Pozostały zakwas oczywiście odświeżam dodatkiem mąki żytniej razowej i za kilka dni znowu pieczenie...może kolejnym razem chlebek urośnie bez dodatku drożdży :-)
A to zakwas na żurek wielkanocny- już bąbelkuje i kwaśno pachnie :-)
Jeszcze prędziutko zmajstrowałam wianek wielkanocny, który uwisł na specjalnych wstążeczkach mojej nowej firanki:-)
Kurczaczek w nim ożył i fruwa sobie, bo jest leciutki:-)
Pozdrawiam przedświątecznie!
mmmm pyszny post ;)
OdpowiedzUsuń