19 września 2011

Rogaliki maślane z nutellą i kasztanowo-kwiatowy wianek na wyzwanie Szuflady

kiedyś było inaczej...czas chyba jakoś wolniej płynął...
poranne rytuały rozpoczynające dzień... pielęgnowane do późnej starości- a zapamiętane przez dziecięce oczy...
rano dziadek wychodził po codzienną gazetę i obowiązkowo po maślane bułeczki...


Upiekłam dziś maślane bułeczki z tego przepisu Liski. Może nie są idealnie takie jak te sprzed lat... a może przypomną smak z dzieciństwa- nie mnie- ale mojemu B... :-)

Moim pociechom zafundowałam z tego przepisu rogaliki maślane z nutellą i suszoną papają.


Tutaj przepis cyt. za Liską:

Maślane bułeczki z kruszonką

600 g mąki pszennej
20 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka suszonych instant)
40 g cukru
50 g masła
1 jajko
240 ml mleka
1 łyżeczka esencji waniliowej

Kruszonka:
50 g miękkiego masła
50 g mąki
50 g drobnego cukru
2 łyżki płatków migdałów, pokruszonych

Do posmarowania: jajko roztrzepane z 1 łyżką wody

Zrobić zaczyn: wymieszać drożdże z odrobiną cukru i mleka, odstawić do rośnięcia na kilka minut.
Mleko lekko podgrzać, wymieszać z masłem, cukrem i solą. Kiedy lekko przestygnie, połączyć z jajkiem. Dodać mąkę wymieszaną z zaczynem.
Wyrobić gładkie ciasto. Pozostawić przykryte w temperaturze pokojowej na 1-1,5 h aż podwoi swoją objętość.

Z ciasta formować małe okrągłe bułeczki o średnicy ok. 3-4 cm, układać je w okrągłej formie wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając między nimi ok. 2 cm odstępy.


Przykryć wilgotną ściereczką, odstawić do wyrastania na 30-40 minut.

Zrobić kruszonkę: wszystkie składniki połączyć w miseczce do konsystencji grudek.
Wyrośnięte bułeczki posmarować jajkiem, posypać kruszonką.


Piekarnik nagrzać do 200 st C.
Wstawić bułeczki i piec 15-20 minut, do zrumienienia.




Zarówno bułeczki jak i rogaliki wyszły bardzo smaczne- delikatne i bardzo puszyste.
Smaczne z moim świeżym powidełkiem śliwkowym...

Rogaliki maślane z nutellą i suszoną papają:

Z ciasta na bułeczki formować placuszki w kształcie nieco zbliżonym do trójkąta.

Rozsmarować łyżeczkę nutelli na placku, posypać kawałkami papai, zwijać rogalik poczynając od szerszego brzegu.

Pozostawić do wyrośnięcia, następnie smarować rozmąconym żółtkiem.

Piec do zrumienienia tak jak bułeczki.


Rogaliki smakowite, mniamm...


To się działo dzisiaj...

Ale wczoraj...

była tak piękna niedziela, że nie sposób jej było przesiedzieć w domku...

dzieci zapakowane w foteliki, worki na kasztany przygotowane... no to do parku przypałacowego w Łańcucie- odjazd!



Kasztanów dwa worki przedszkolne przywiezione...:-)

Żyrafa, małpa George i strażnik zrobione:



A mama wypatrzyła wyzwanie Szuflady i zmontowała wianek kasztanowo-kwiatkowy :-)



Wianuszek malutki, a kwiatuszek taki sam jak w moich cukiereczkach do wylosowania...



Zanudziłam Was chyba nieźle.. :-)


Zaglądajcie do mnie:-)

Pozdrawiam cieplutko!!

Sabik

15 komentarzy:

  1. Ale pachnie świeżym pieczywkiem:-) Ja piekłam wczoraj bułki z serem i powidłami śliwkowymi. W "naszych miejscach" kasztany -te pierwsze już wyzbirane przez dzieciaki więc małpy George narazie nie będzie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. gdzie tam zanudziłaś, ślina mi cieknie, że filiżankę po kawie musiałam sobie podstawić pod brodę, ale pyszności ani chybi trzeba zrobić ;)))
    wiany=uszek z kwiatkiem bardzo pomysłowy, tylko iść na łowy kasztanowe trzeba :))
    uściski dla Ciebie i dzieciątek :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj kobietki jak miło, że jesteście u mnie :-)
    Lusi-w parku kasztany były wyzbierane przez turystów zapewne, ale ostały się pod mało uczęszczanym kasztanowcem :-)
    Ula- dzięki wielkie i uściski posyłam również:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. E tam, zaraz zanudziłas, pooglądałam ciasteczka (dobrze,że tylko miałam babeczkę, bo zjadłabym ich mnóstwo, przy takiej lekturze).
    U was taka śliczna pogoda, u mnie pada juz kilka dni;-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie wyglądają szczególnie te rogaliki :) i znów zrobiłam się głodna ;)
    A Łańcut taki piękny! Parę lat temu byłam i zrobił na mnie niesamowite wrażenie. I pałac, i park, i storczykarnia. Wszystko tam piękne:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mnie skręciło,tym bardziej,że jeszcze nie jadłam kolacji.U nas w tym roku kasztanów jak na lekarstwo,ale będziemy jeszcze szukać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne te wasze kasztanowe dzieła !
    A bułeczki oj kuszą kuszą ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny wianek!
    Na to bym nie wpadła.
    Dziękuje za udział w szufladowym wyzwaniu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda ,że tak daleko mieszkam , chętnie wpadłabym na te słodkości i na kawkę, no i mogłabym popatrzeć na Waszego maluszka.

    OdpowiedzUsuń
  10. mmmm ale smakowite z chęcią skorzystam jak będę miała chwilkę :) a malutka jest urocza

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny ten wianuszek! Chyba się zainspiruję:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasztanowy wianek świetny! Pozdrowienia z Szuflady!

    OdpowiedzUsuń
  13. Uroczy wianuszek ze ślicznym kwiatuszkiem :)
    Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wianuszek uroczy, a ten puchaty kwiatuszek mnie zauroczył.
    Dziękuję za udział w zabawie.
    Pozdrawiam
    Kaśka DT Szuflada.

    OdpowiedzUsuń
  15. Smakowicie tu u Ciebie, pozwolisz, że się rozgoszczę :) - Magda
    P.S.zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)