29 lutego 2012

T-shirt po recyklingu równa się śliniak...

Szybki projekt i jeszcze szybsze wykonanie...

potrzeba matką wynalazków...

jedzenie papek wymaga śliniaka...mamy kilka, ale najlepsze są takie, które można ubrać jak koszulkę przez głowę...
Sprawdzone przy starszych pociechach...ale wtedy nie byłam aż taka craftująca ;-)

Do wykonania szybkiego śliniaka potrzebny jest zbędny T-shirt...

Wycinamy poniższy kształt (lub też inny wg uznania i potrzeb)


po złożeniu wygląda tak:


a tak wygląda na Papkożercy


dodam, że śliniak wprawia w dobry nastrój jak widać powyżej :-))

Oczywiście to wersja surowa, prosto spod nożyczek...można wzbogacić przeszyciami, aplikacjami, gryzaczkami na tasiemkach itp... ale czas musiałby być z gumy :-))
na prasowanie też nie było chwili ...



pozdrawiam Was przedwiosennie!!

P.S. niedługo pochwalę się wymiankami z dwiema przesympatycznymi blogerkami:-)

8 komentarzy:

  1. wspaniały pomysł z wkładaniem na głowę. w zasadzie to tylko obszyć potrzeba. albo i nie potrzeba bo przecież podkoszulki się nie prują ;0

    OdpowiedzUsuń
  2. Że też na to nie padłam w odpowiednim czasie hihih.Świetny pomysł i Papkożerca BOSKI. Buziaki dla Niego!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny pomysł. po papkach to niekiedy i mi by się przydał śliniak, Emilia lubi pluć jedzeniem i wówczas wszystko jest brudne.
    u nas najlepiej sprawdza się śliniak ceratowy, łatwy do umycia i wyczyszczenia, żal mi materiałowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł ,a na papkożercy wyglada super :))

    OdpowiedzUsuń
  5. superowy pomysl :) musze sie zabrac za zrobienie takiego :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)