Z jednego sweterka powstała tuniczka i getry...
Miała być sukienka z falbanką uszytą z szerokiego golfa, ale ostatecznie stanęło na tunice.
To nie ostatni projekt pod hasłem recykling...:-)
Już wyszperałam stertę starych swetrów...będą tuniki, sukienki, ocieplacze, getry...:-)
A tu moje słodkie baby tuż po wyborach:-)
Pozdrawiam ciepło bo za oknem ziąb...
Sabik
Boże jak sobie cudnie śpi. Tuniczka fajnie wyszła. Przerabiaj kochana te wszystkie swetry i pokazuj nam co wyszło. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńDzis u Ciebie tak niekulinarnie :P A ja chcialam napisac ze pozazdroscilam domowych wypiekow i kupilam foremki do pieczenia. Niech chlop sie cieszy :)
OdpowiedzUsuńNie pomyslalam o recyklingowaniu starych swetrow, super pomysl!
Za oknem ziab w cholibke! Na dodatek jechalam dzis 2h20min z pracy do domu odcinek ok 10km - kocham poznanskie korki!
Ale słodko sobie śpi maleńki :)
OdpowiedzUsuńTuniczka wyszła sliczna !
Pozdrawiam :)
jaki aniołeczek :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł recyklingowy, zawsze może powstać coś oryginalnego, jaki spokojny po wyborach baby blue :)
OdpowiedzUsuńMaluszek spełnił patriotyczny obowiązek i padł.A recykling i modelka super!
OdpowiedzUsuń