Ostatnio piłam kilka kaw dziennie na mój nieznośny ból głowy...na dodatek kaw naturalnych wzmacnianych świeżo wyciskaną cytryną... i nie ma się co krzywić:-) to już akt desperacji ale polecam na silny ból głowy-oby Wam tak nie dokuczał...
Tak mi kwaśno było i cytrynowo, że wykorzystałam świeżo nabyte ściereczki w cytrynowym kolorze z niebieskimi akcentami...i uszyłam cytrynową podkładkę służącą zarazem jako łapka do gorących garnków w kuchni.
Pomysł świeżo zaczerpnięty stąd...tak bardzo mi się spodobała ta cytryna!!!
Oczywiście nie obyło się bez recyklingu pewnej rzeczy zupełnie nieużywanej- za małej, pikowanej bonjour'ki ;-)
Wyrysowałam sobie wykrój:
Przepikowałam i zszyłam wszystkie części na maszynie. Lamówką z jeansu obszyłam cytrynkę już ręcznie...:
I od spodu:
Jak na razie nieskromny zachwyt cytrynka wzbudziła tylko we mnie... mam nadzieję, że Wam też się spodoba:-)
Pozdrawiam!
Super,swietny pomysł ! Bardzo fajna cytrynka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)