31 marca 2011

Cytrynowa łapka-podkładka

Ostatnio piłam kilka kaw dziennie na mój nieznośny ból głowy...na dodatek kaw naturalnych wzmacnianych świeżo wyciskaną cytryną... i nie ma się co krzywić:-) to już akt desperacji ale polecam na silny ból głowy-oby Wam tak nie dokuczał...

Tak mi kwaśno było i cytrynowo, że wykorzystałam świeżo nabyte ściereczki w cytrynowym kolorze z niebieskimi akcentami...i uszyłam cytrynową podkładkę służącą zarazem jako łapka do gorących garnków w kuchni.

Pomysł świeżo zaczerpnięty stąd...tak bardzo mi się spodobała ta cytryna!!!

Oczywiście nie obyło się bez recyklingu pewnej rzeczy zupełnie nieużywanej- za małej, pikowanej bonjour'ki ;-)


Wyrysowałam sobie wykrój:


Przepikowałam i zszyłam wszystkie części na maszynie. Lamówką z jeansu obszyłam cytrynkę już ręcznie...:


I od spodu:


Jak na razie nieskromny zachwyt cytrynka wzbudziła tylko we mnie... mam nadzieję, że Wam też się spodoba:-)


Pozdrawiam!

1 komentarz:

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)