Pomyślałam sobie, że może zacznę jeszcze raz... nie udało mi się jesiennie dwa lata temu to jest nadzieja, że wiosna 2011 da początek blogowaniu. Zieleń mi nie obca bo to kolor nadziei... już mi się nadzieja zieleni na parapecie- rzeżucha zasiana ledwie dwa dni temu a już cieszy soczystą barwą i przyciąga zapachem. Kolejna nadzieja pod moim serduszkiem- rośnie i czeka na lato... :-)
No to start- do dwóch razy sztuka:-)
Ciepło pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)