Zostałam obdarowana przemiłymi tkaninkami... jakież one słodkie i miluśkie to mówię Wam...
Są to niewielkie kawałki, w sam raz na działania zabawkowe a może nie tylko :-)
Moje dzieci zakochały się w cudnej miękkości tej tkaniny. To jest poliester tzw mink. U nas w sklepach raczej nie do kupienia... przyleciał aż zza oceanu.
Popatrzcie tylko na nie:
tu "minkfabric" kudłaty
a tutaj tzw "mink dots"
Nie mogłam już wytrzymać i uszyłam poduchę... pokażę następnym razem:-)
Pozdrawiam milutko i dziękuję Wam za komentarze!!
nawet się nie spodziewałam ,że to takie piękne i sporo tego :)
OdpowiedzUsuń