Orzech włoski - Juglans regia L.- za Wikipedią wykazuje wiele leczniczych właściwości i od lat stosowany jest w medycynie naturalnej. Surowcem zielarskim są liście, łupiny, kora i owoc.
Na przełomie czerwca i lipca, a niektórzy podają, że 2 tygodnie po Nocy Świętojańskiej należy zebrać zielone owoce orzecha włoskiego i przygotować domową nalewkę żołądkową.
W zielonych orzechach zawarty jest barwnik juglon, który zanika w miarę dojrzewania owoców.
Z uwagi na ten barwnik musimy stosować rękawiczki podczas krojenia i rozdrabniania orzechów na nalewkę.
Orzechówka to specyfik dla koneserów oraz domowy medykament na dolegliwości żołądkowe i trawienne.
Żołądkowa nalewka na dziecięce problemy z brzuszkiem się nie nadaje, dlatego można przygotować także słodki syrop z orzechów.
Przepisów na nalewkę widziałam wiele, sprowadzają się do zalewania rozdrobnionych orzechów spirytusem lub wódką z dodatkiem cukru. Można też przygotować zalew na samym spirytusie i po miesiącu lub kilku odcedzić orzechy i zasypać cukrem. Po 2 tygodniach można połączyć zalew wytrawny z zalewem słodkim. Wszytko zależy od indywidualnych gustów.
Ja nastawiłam dwa słoiki orzechów w cukrze na medykament żołądkowy dla dzieci (oby się jak najrzadziej przydał) oraz zalew spirytusowy, który po miesiącu odcedzę.
Dzisiaj już nalew zmienił barwę na ciemnozieloną... przez kilka tygodni będzie zmieniał barwę aż do ciemnobrązowej. Słoiczki z "zacukrowanymi" orzechami wypełniły się sokiem.
W towarzystwie Limoncello niech sobie dojrzewają...:-)
A propos alkoholowych tematów, to dobrym dodatkiem do letnich drinków są kostki lodu.
Ja przygotowałam kostki a raczej jabłuszka lodowe z zatopionymi listkami melisy. Będą pięknie wyglądać, pachnieć i smakować... Do każdego jabłuszka wcisnęłam po kilka kropel soku z cytryny:-)
Takie kosteczki przydadzą się oczywiście nie tylko do drinków wyskokowych, lemoniada też będzie dobra:-)
Pozdrawiam ciepło!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Tytułowy wózek to ulubiony gadżet ogrodowy mojego najmłodszego synka. Zakupiony w stanie surowym na "aleokazjach". Do najsolidn...
-
Witajcie! Wyskrapowałam notesik ...a właściwie ZAPIŚNIK:-) Papierki całkiem świeżutkie , a notesik w efekcie zamierzonym jest PODNISZC...
:) Ależ telepatia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Oj orzechówkę chyba zrobię,tylko muszę zerknąć czy w ogóle owoce mamy ,bo w tym roku drzewa zmarzły.
OdpowiedzUsuńKiedy Wy wypijecie te wszystkie nalewki?
OdpowiedzUsuńAsia- ta nalewka to medykament...:-) ale jeszcze w planach gruszkówka...:-) oby było co opijać :-)
OdpowiedzUsuń