Obserwując zabawki moich dzieci stwierdzam, że jest ich zdecydowanie za dużo...oczywiście zabawek nie dzieci:-)
Po drugie większość z nich jest plastikowa i mocno kolorowa. Oczywiście nie zaprzeczam, że podstawą pobudzania poczucia estetyki u dzieci oraz prawidłowego rozwoju i postrzegania otoczenia są barwy. Lecz większość zabawek jest tak krzykliwa, że aż przesycona kolorystyką. Na szczęście już wyrosłam z kupowania drogich zabawek "fiszerprajsowskich"- jest ich jeszcze garstka dla przyszłego potomka.
Sukcesywnie ograniczam i chowam do pudeł te przekolorowane cuda. Ostatnio trafiłam na eko-bloga, a później na made by joel.
Polecam, bo to kopalnia świetnych i ekologicznych, a przede wszystkim mocno rozwijających wyobraźnię pomysłów na wspólne projektowanie i wykonywanie zabawek. Czas spędzony wraz z dzieckiem nad własnoręcznie zrobioną zabawką to ogromna frajda dla obu stron. I nie zastąpi tego żadna zabawka z mnóstwem melodyjek i zabawiaczy- stworzonych w jednym celu- byle tylko dziecko dało nam odetchnąć...
Własnoręcznie zrobiona i pomysłowa zabawka także może zająć dziecko na wiele niezbędnych nam czasami minut ;-)
W każdym razie ja zaczynam od karuzelki z ptaszkami a później rybki pływającej wzdłuż nitki:-)
Myślę, że to niezła odskocznia od craftowania szczególnie gdy dzieci się nam nudzą w takie dni jak ostatnio:-)
Pozdrawiam!!
Tak na szybko przejrzałam te blogi które poleciłas i faktycznie to kopalnia pomysłów ,a karuzela z ptaszkami jest świetna :)
OdpowiedzUsuń