17 maja 2011

Podkładeczki obiadowe, owocowe i truskawkowe wafelki...

Szalenie lubię materiał, z którego uszyłam sobie owocową torebkę z czerwono-kraciastymi obszyciami i podkładki pod kubeczki.


Kupiłam kawał tego materiału w secondhandzie nie wpatrując się specjalnie w szarawe napisy na beżowatej cudnie miękkiej bawełnie.

Zaczęłam się doczytywać z francuska dopiero w domku po upraniu materiałku, wspomogłąm się Wikipedią i cóż się okazuje.

Na mojej szmateksowej bawełnie widnieje nic innego jak dokument z 1813 roku i jest to Ordre Imperial de la Reunion- postanowienie o uhonorowaniu wojaków francuskich Cesarskim Orderem Zjednoczenia podpisane przez samego Napoleona. Tutaj można poczytaćdokładniej o tym wydarzeniu a tu widnieje oryginalny dokument.

Napoleon chyba byłby niepocieszony, że tak istotne akta będą za 200 lat widnieć na tkaninkach lądujących w lumpkach.


Co tam, postanowiłam uszyć podkładki obiadowe i bieżniczek stołowy. Mam teraz w kuchni kawałek francuskiej historii... ;-)



Są dwustronne oczywiście:





Zamarzyłam także o podkładce- jabłuszku. Znalazłam niedawno na takie o to cudeńko i zgapiłam nieco :-)



Powstała jeszcze jedna, ale już truskawkowa:-)

Sama ją rozrysowałam, podhaftowałam, obszyłam kawałeczki filcu i mam ją już!


Żeby było całkiem truskawkowo szybciutko zmontowałam wafelki przekładane truskawkowym kremem.

Spokojnie, krem jest z wykorzystaniem galaretki truskawkowej...


Wafelki z galaretką truskawkową:


masa do przełożenia
szklanka śmietanki słodkiej 30%
1/2 szkl. cukru
3/4 kostki masła
galaretka truskawkowa


Do rondelka wlewamy śmietankę, dodajemy masło i cukier. Ogrzewamy do rozpuszczenia i połączenia się wszystkich składników. Do gorącego płynu dodajemy galaretkę (wsypywałam powolutku) i intensywnie mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się galaretki.
Masę odstawiamy do ostudzenia.

Wafle przekładamy ostudzoną masą. Ja użyłam okrągłych andrucików i masy wystarczyło mi na przełożenie czterema warstwami.

Przełożone andruty dociskamy i odstawiamy przynajmniej na 2 godzinki do lodówki, wtedy z łatwością dadzą się pokroić...




Pyszne, polecam!

7 komentarzy:

  1. nawet nie wiedziałam, ze taki zacny kremik można zmontować do wafelków ;)), fajny pomysł, a materia Ci się trafiła wystrzałowa powiem szczerze, zazdraszczam jakniewiemco ;)))
    a podkładki niczego sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne podkladeczki,a przepis wyprobuje.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne materiały , uszyłaś z nich fajne podkładki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowita historia z Twoim historycznym łupem.
    Z kremiku nie omieszkam skorzystać.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na candy.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za miłe słowa...
    Kremik polecam bardzo:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Owocowe podkładki są fantastyczne!:)))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło i dziękuję za obecność:-)